Szybkie zmiany w sądach nieuniknione

Na dwóch sędziów funkcyjnych przypada jeden zwykły - liniowy. To dziś częsty przypadek. MS jest zdecydowane na reformę administracyjną. Będzie dzielił największe łączył mniejsze i likwidował najmniejsze

Publikacja: 14.05.2009 07:56

Szybkie zmiany w sądach nieuniknione

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Niektóre sądy rejonowe w kraju są większe niż wiele sądów okręgowych. Ministerstwo Sprawiedliwości upubliczniło wyniki trwającego kilkanaście miesięcy monitoringu mapy administracyjnej sądownictwa. Wyniki analizy przedstawiono w środę podczas konferencji o nowoczesnych standardach zarządzania i organizacji pracy w sądownictwie. Wniosek jest jeden - jest źle.

[srodtytul]Liczby nie kłamią[/srodtytul]

- Do sądów z okręgu apelacji warszawskiej wpływa rocznie tyle spraw, co do pięciu innych apelacji łącznie. Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia odnotowuje taki wpływ, jak 34 inne sądy rejonowe o najmniejszym wpływie - podawał Krzysztof Petryna, sędzia warszawskiego Sądu Okręgowego, autor analizy. W tym samym sądzie orzeka jednak 22 sędziów, a w tamtych (w sumie) - 63 sędziów. Kolejny przykład - wpływ spraw karnych w Sądzie Okręgowym w Warszawie czy Katowicach (chodzi o 769) jest porównywalny z łącznym wpływem takiej kategorii spraw w 11 innych (mniejszych) sądach okręgowych (w tym Łomży, Sieradzu, Koninie, Rzeszowie czy Przemyślu).

Inny problem, to nieracjonalny rozdział funkcji w sądach powszechnych (chodzi nie tylko o stanowiska ale głównie dodatki jakie się z nimi wiążą).

Z 503 sędziów apelacyjnych, jakich mamy, 164 to funkcyjni - prezesi, szefowie i wiceszefowie wydziałów, wizytatorzy. Wynika z tego, że jeden sędzia funkcyjny przypada na dwóch sędziów zwykłych tzw. liniowych. To niejedyny paradoks. W sądach rejonowych na jednego funkcyjnego przypada półtora zwykłego sędziego. Efekt? funkcyjni sądzą mniej, bo mają sporo pracy administracyjnej czy nadzorczej, pozostali muszą więc pracować więcej.

- Nie narzekajmy teraz na złą organizację sądownictwa i dysproporcje w etatach i obciążeniu sądów, bo to efekt decyzji podejmowanych od lat w Ministerstwie Sprawiedliwości - mówił z kolei Stanisław Dąbrowski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa.

[srodtytul] Dyskusja zamknięta [/srodtytul]

Dalsze utrzymywanie takiego stanu rzeczy nie sprawi, że obywatele odzyskają wiarę w sprawność wymiaru sprawiedliwości - twierdzi Jacek Czaja, wiceminister sprawiedliwości.

Sądownictwo niebawem czekają ogromne zmiany. MS twierdzi, że dłużej z nimi nie można czekać. Istniejące dziś bariery i niedorzeczności uniemożliwiają racjonalne wykorzystanie kadr a co za tym idzie i sprawne orzekanie.

[srodtytul]Trzeba się wziąć do pracy[/srodtytul]

Polskie sądy mimo sporych nakładów, licznej kadry (zarówno orzeczniczej jak i pomocniczej) i całkiem niezłej infrastruktury pracują źle. - Powody są dwa: zbyt skomplikowane prawo i zła organizacja pracy - uważa prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący Rady Fundacji „Forum Obywatelskiego Rozwoju„.

Sporo emocji wywołała także najświeższa resortowa propozycja zmian w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=1E0DC3410672AD361173D656B308BC01?id=162548]ustawie o ustroju sądów powszechnych[/link]. Największy protest wzbudziły propozycje likwidacji zgromadzeń ogólnych sędziów sądów okręgowych, które opiniują kandydatury na sędziów i do awansów.

Stanisław Dąbrowski krytykował planowane zmiany w strukturze rady oraz powołanie komisji konkursowej przy MS.

- To już nie jest walka z sędziami, to wręcz wojna - mówiono w kuluarach.

Dziś (14 maja 2009 r.) KRS rozprawi się na dobre z propozycjami MS. Po raz pierwszy zbierze się jutro Nadzwyczajne Zebranie Przedstawicieli Zgromadzeń Ogólnych Sędziów Okręgu.

Niektóre sądy rejonowe w kraju są większe niż wiele sądów okręgowych. Ministerstwo Sprawiedliwości upubliczniło wyniki trwającego kilkanaście miesięcy monitoringu mapy administracyjnej sądownictwa. Wyniki analizy przedstawiono w środę podczas konferencji o nowoczesnych standardach zarządzania i organizacji pracy w sądownictwie. Wniosek jest jeden - jest źle.

[srodtytul]Liczby nie kłamią[/srodtytul]

Pozostało 89% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"