Przepis ten stanowi, że postanowienie o unieważnieniu prawomocnego orzeczenia sądowego wydanego w sprawie, która ze względu na osobę lub przedmiot nie podlegała orzecznictwu sądów, SN może wydać na posiedzeniu niejawnym, a postanowienie z uzasadnieniem doręcza stronom oraz prokuratorowi generalnemu. Przepis dotyczy spraw cywilnych i karnych.
Trybunał podzielił zastrzeżenia prokuratora generalnego i stwierdził, że żaden przepis ustawy o Sądzie Najwyższym nie upoważnia zgromadzenia ogólnego sędziów SN (to ono uchwala regulamin SN) do podejmowania problematyki unieważniania prawomocnego orzeczenia sądowego (sygnatura akt: U 3/11).
Prokurator generalny nie kwestionował prawa SN do uchwalenia regulaminu, tylko fakt, że wykracza on poza wewnętrzne sprawy SN, bo kształtuje sytuację prawną osób, których dotyczy orzeczenie, ta zaś powinna być uregulowana w ustawach procesowych.
Pierwszy prezes SN Stanisław Dąbrowski argumentował, że wniosek prokuratora generalnego nie jest uzasadniony. Odpowiednią normą procesową jest art. 64 ustawy o Sądzie Najwyższym, na podstawie którego uregulowano w regulaminie tylko kwestie porządkowe. Chodzi też o szczególną procedurę pozwalającą wyeliminować orzeczenie dotknięte wyjątkowymi wadami, których nie da się usunąć w postępowaniu sądowym. W tej procedurze, wszczynanej tylko na wniosek prokuratora generalnego, nie prowadzi się też merytorycznej oceny przedmiotu sprawy.
Trybunał uznał jednak, że § 104 regulaminu jest niezgodny z art. 3 § 2 ustawy o SN, który pozwala zgromadzeniu ogólnemu sędziów SN ustalić w regulaminie wewnętrzną organizację SN.