Czy łatwiej pani zaczynać drugą kadencję w kierowaniu Izbą Cywilną SN, niż pierwszą? To nie były łatwe trzy lata.
Trudno porównywać sytuację sprzed trzech lat z obecną. Miałam wówczas wiele nadziei, które się ostatecznie nie zrealizowały. Nawet w tym jednak staram się upatrywać korzyści w postaci nabytego doświadczenia. Wolę natomiast myśleć o tym, co się udało. Dwa tygodnie temu rozmawialiśmy o uchwale frankowej i patrząc z zewnątrz, to chyba ona może być postrzegana jako największy sukces zakończonej kadencji. Muszę podkreślić ponownie, że u podstaw tego sukcesu leży ciężka praca wielu sędziów. I powstanie takiego zespołu, na którym mogę polegać w realizacji zadań orzeczniczych Izby, jest tym, co doceniam najbardziej i co pozwala mi z nadzieją patrzeć w przyszłość
Czytaj więcej
Premier, uchylając kontrasygnatę, pozbawił prawnej skuteczności akt, w którym wyznaczono przewodniczącego zgromadzenia sędziów - tłumaczy prof. Zbigniew Kmieciak, administratywista z Uniwersytetu Łódzkiego, sędzia NSA w stanie spoczynku.
Przy okazji publikacji uzasadnienia uchwały frankowej powiedziała pani, że ambicje niektórych sędziów powiązanych z politykami sprawującymi obecnie władzę nie sprzyjają pracy sędziów. W czym się to przejawia?
Postawa sędziów należących do tej grupy jest największym rozczarowaniem. Zaczynając pierwszą kadencję wierzyłam, że mimo dzielących nas różnic, łączy nas troska o to, by Izba dobrze funkcjonowała, służąc przede wszystkim stronom, których sprawy rozpoznajemy. Z przykrością muszę powiedzieć, że obecnie tej wiary jest we mnie znacznie mniej. Działania podejmowane przez niektórych sędziów powołanych przed 2018 r. nie tylko wykluczają jakąkolwiek współpracę z większością sędziów Izby, ale przybierają niekiedy formy groteskowe, utrudniając rozpoznawanie zwykłych, pozbawionych elementu politycznego spraw. Jest to tym bardziej niezrozumiałe, że nawet w najdalej idących planach obecnego obozu rządzącego, orzeczenia sędziów, których mają zostać „zweryfikowani” w ramach politycznego rewanżu, pozostaną co do zasady w mocy.