Serwis OKO.press przypomina, że w grudniu 2021 r. sędzia Krygielski, jeszcze jako wiceprezes Sądu Rejonowego w Olsztynie, dopuścił do pracy sędziego Pawła Juszczyszyna, zawieszonego przez Izbę Dyscyplinarną. Wykonał w ten sposób prawomocne zabezpieczenie i nieprawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, w których nakazano przywrócić Juszczyszyna do pracy. Prezesem sądu w Olsztynie był wcześniej Maciej Nawacki, ale w grudniu 2021 r. skończyła się jego kadencja i Krygielski sam podjął decyzję w sprawie Juszczyszyna.
Za to został błyskawicznie odwołany przez Ministra Sprawiedliwości ze stanowiska wiceprezesa. Równie ekspresowo Ministerstwo Sprawiedliwości powołało Nawackiego na drugą kadencję na stanowisku prezesa, a ten szybko pojawił się w sądzie i uchylił decyzję Krygielskiego.
Czytaj więcej
Sędzia Krzysztof Krygielski z Sądu Rejonowego w Olsztynie dostał zarzut dyscyplinarny za to, że w grudniu 2021 roku dopuścił do orzekania wówczas zawieszonego sędziego Pawła Juszczyszyna - donosi portal oko.press.
Następnie zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik wszczął przeciwko Krygielskiemu postępowanie wyjaśniające, które zakończyło się postawieniem w połowie czerwca 2023 r. zarzutu. Zdaniem Radzika, sędzia Krygielski wykonując orzeczenia bydgoskiego sądu, przekroczył swoje uprawnienia i naruszył godność urzędu sędziego.
- W mojej ocenie, to po stronie pana Radzika jest przekroczenie uprawnień. Nie może być tak, że oskarżyciel stawia zarzuty czy to sędziemu, czy zwykłemu Kowalskiemu, nie mając absolutnie żadnych dowodów, że takie przestępstwo zostało popełnione. Dla mnie to jakaś alternatywna rzeczywistość - mówił Krzysztof Krygielski serwisowi OKO.press