Sędziowie z przeszłością schowani za immunitetem

Jeśli ktoś potrzebował dowodu, że środowiska sędziowskie są nadal mocno zakorzenione w peerelowskiej przeszłości, to wczoraj go otrzymał. Oto sędziowie Naczelnego Sądu Administracyjnego odmówili uchylenia immunitetu koledze, którego IPN chciał oskarżyć o zbrodnie komunistyczne.

Publikacja: 31.03.2010 03:36

Tomasz Pietryga

Tomasz Pietryga

Foto: Rzeczpospolita

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/03/31/tomasz-pietryga-sedziowie-z-przeszloscia-schowani-za-immunitetem/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Sędziowie chowają się za immunitetem od lat. Choć przecież sami najlepiej zdają sobie sprawę, że cofnięcie immunitetu nie przesądza o winie. Pozwala jedynie na wyjaśnienie sprawy. Jednak nawet w sprawach tak ewidentnych jak jazda samochodem po pijanemu czy spowodowanie wypadku całymi miesiącami celebruje się podjęcie decyzji o zdjęciu ochrony.

A co dopiero w sprawach dotyczących komunistycznej przeszłości – w tych przypadkach immunitet stał się standardowym parasolem ochronnym. Parasolem całkowicie nieprzemakalnym dla jakichkolwiek argumentów – jak dotąd tylko jedno z pism IPN dotyczących ścigania sędziów i prokuratorów podejrzanych o zbrodnie komunistyczne zostało rozpatrzone pozytywnie. A uzasadnienia dla odrzucenia wniosków bywały zazwyczaj kuriozalne.

Podobnie było wczoraj. Sąd dyscyplinarny stwierdził, że sędzia skazujący opozycjonistę na cztery lata więzienia za rozrzucanie ulotek nie musiał mieć świadomości, iż... wyrok jest komunistyczną represją.

Wyraźnie widać, że procedury postępowań o uchylenie sędziowskiego immunitetu są w Polsce wadliwe. Absurdem jest sytuacja, gdy o sprawie decydują koledzy sędziego z tego samego sądu. Czy w takim wypadku w ogóle można mówić o niezależności sędziowskich decyzji, ich bezstronności?

Zawód sędziego jest wyjątkowy, bo jego sprawowanie wymaga wyjątkowego społecznego autorytetu i zaufania. Między innymi dlatego istnieje immunitet, który – w założeniu – ma gwarantować sędziom ochronę przed zewnętrznymi, także politycznymi, naciskami.

Jeśli jednak ów immunitet będzie nadużywany w imię ślepej korporacyjnej solidarności, to o autorytecie sędziowie mogą zapomnieć. Czas uderzyć się w piersi, gdyż tego rodzaju postępowanie szkodzi całemu środowisku.

[wyimek][b][link=http://blog.rp.pl/blog/2010/03/31/tomasz-pietryga-sedziowie-z-przeszloscia-schowani-za-immunitetem/]Skomentuj na blogu[/link][/b][/wyimek]

Sędziowie chowają się za immunitetem od lat. Choć przecież sami najlepiej zdają sobie sprawę, że cofnięcie immunitetu nie przesądza o winie. Pozwala jedynie na wyjaśnienie sprawy. Jednak nawet w sprawach tak ewidentnych jak jazda samochodem po pijanemu czy spowodowanie wypadku całymi miesiącami celebruje się podjęcie decyzji o zdjęciu ochrony.

Spadki i darowizny
Odziedziczyłeś majątek? By dysponować spadkiem, musisz mieć ten dokument
Sądy i trybunały
Student po IV roku prawa wie wszystko, co potrzebne, by być asystentem sędziego
Zawody prawnicze
Ewa Wrzosek ukarana. Sąd Dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym zdecydował
Sądy i trybunały
Sędzia Koska-Janusz jednak poprowadzi proces ws. Funduszu Sprawiedliwości
Sądy i trybunały
Dariusz Mazur tłumaczy powody nagłej wolty Ministerstwa Sprawiedliwości