Czy sądy nadmiernie wykorzystują funkcjonariuszy Policji

Sądy, jak i prokuratury dysponują wysoko wyszkoloną i drogą armią "listonoszy" w postaci funkcjonariuszy Policji, którzy sprawnie i za darmo doręczają niesubordynowanym świadkom, podejrzanym, listy sądowe, wezwania, zamiast wykonywać zadania, dla których zgłosili się do służby – uważa poseł Józef Lassota

Publikacja: 10.01.2013 13:30

Intencją ustawodawcy „było niewątpliwie ograniczenie wykorzystywania Policji do doręczeń do zupełnie

Intencją ustawodawcy „było niewątpliwie ograniczenie wykorzystywania Policji do doręczeń do zupełnie wyjątkowych wypadków"

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej w interpelacji do ministra sprawiedliwości zwrócił uwagę na problem wykonywania przez funkcjonariuszy Policji doręczeń w postępowaniach karnych.

Podstawę do takich doręczeń daje art. 131 § 1 Kodeksu postępowania karnego. Wskazuje on, iż wezwania, zawiadomienia oraz inne pisma, od których daty doręczenia biegną terminy, doręcza się przez pocztę lub inny uprawniony podmiot zajmujący się doręczaniem korespondencji albo pracownika organu wysyłającego, a w razie niezbędnej konieczności przez Policję. Ponadto zgodnie z § 68 ust. 1 doręczenia przez sądową służbę doręczeniową w przypadku jej utworzenia, pracownika sądowego, policję sądową bądź komornika dokonuje się wówczas, gdy w konkretnych okolicznościach taki sposób doręczenia jest efektywniejszy.

Niedostępni dzielnicowi

Jak pisze poseł, powołując się na komentarz Kodeksu postępowania karnego pod red. prof. dr hab. Piotra Hofmańskiego oraz orzeczenie Sądu Najwyższego (sygn. akt IV KK 344/04) intencją ustawodawcy „było niewątpliwie ograniczenie wykorzystywania Policji do doręczeń do zupełnie wyjątkowych wypadków z uwagi na to, że za zajmowanie się przez policjantów doręczaniem pism ogranicza jej sprawność na zasadniczych polach jej działalności".

Tymczasem, jak alarmuje poseł Lassota niejednokrotnie zdarza się, iż sąd zarządza doręczenie zamiast przez pocztę, przez Policję, a sądowa służba doręczeniowa nie została utworzona, pomimo takiej prawnej możliwości.

W efekcie sądy, zwłaszcza wydziały karne sądów powszechnych, jak i prokuratury (bowiem powyższa praktyka nie jest praktycznie stosowana przez wydziały cywilne sądów powszechnych), dysponują wysoko wyszkoloną i drogą armią ˝listonoszy˝, którzy sprawnie i za darmo – z punktu widzenia sądu – doręczają niesubordynowanym świadkom, podejrzanym, listy sądowe, wezwania, zamiast wykonywać zadania, dla których zgłosili się do służby w Policji – podnosi poseł.

Według parlamentarzysty prowadzi to do sytuacji, w których „członek danej społeczności, dzielnicy, ma ograniczoną możliwość zgłoszenia swoich problemów dzielnicowemu, ponieważ go nie zna, gdyż ten może być zajęty doręczaniem wezwań". Ponadto Lassota stwierdza, iż opisane powyżej praktyki wynikają w istocie z nadużywania prawa przez organy, które zostały powołane do tego, aby stać na straży jego przestrzegania.

To nie wygoda sądów

Problemu nie widzi resort sprawiedliwości. W odpowiedzi na interpelację wiceminister Michał Królikowski podał, iż z informacji nadesłanych przez prezesów sądów apelacyjnych wynika, że liczba doręczeń pism przez Policję była w latach 2008-2011 znikoma w porównaniu do ogólnej liczby wysyłanej przez sądy korespondencji oraz ilości toczących się postępowań w sprawach karnych.

Wiceminister zapewnia, iż sądy wysyłają korespondencję przede wszystkim za pośrednictwem poczty oraz pracowników sądów zawsze, gdy jest to tylko możliwe. „Natomiast z doręczenia korespondencji za pośrednictwem Policji sądy korzystają jedynie wtedy, gdy wcześniejsze formy doręczenia wezwania okazały się nieskuteczne" – zaznacza Królikowski.

Jak dodaje, zlecanie doręczenia wezwań lub pism policji nie wynika ani z rachunku ekonomicznego, ani z wygody sądów, ale konieczności podjęcia wszelkich dostępnych działań dla zapewnienia prawidłowego toku postępowania karnego.

Parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej w interpelacji do ministra sprawiedliwości zwrócił uwagę na problem wykonywania przez funkcjonariuszy Policji doręczeń w postępowaniach karnych.

Podstawę do takich doręczeń daje art. 131 § 1 Kodeksu postępowania karnego. Wskazuje on, iż wezwania, zawiadomienia oraz inne pisma, od których daty doręczenia biegną terminy, doręcza się przez pocztę lub inny uprawniony podmiot zajmujący się doręczaniem korespondencji albo pracownika organu wysyłającego, a w razie niezbędnej konieczności przez Policję. Ponadto zgodnie z § 68 ust. 1 doręczenia przez sądową służbę doręczeniową w przypadku jej utworzenia, pracownika sądowego, policję sądową bądź komornika dokonuje się wówczas, gdy w konkretnych okolicznościach taki sposób doręczenia jest efektywniejszy.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara