Wadliwie delegowani sędziowie to nieważne wyroki

Okręg szczeciński nie jest jedynym, w którym wystąpił problem nieprawidłowego delegowania sędziów do sądów okręgowych. Sprawą zainteresowało się Ministerstwo Sprawiedliwości, bo skutki tych praktyk mogą być poważne

Publikacja: 18.07.2008 08:45

Wadliwie delegowani sędziowie to nieważne wyroki

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

W gdańskim okręgu Sąd Najwyższy w wyniku kasacji uchylił już kilka wyroków, w tym dotyczące zabójstw i usiłowania popełnienia morderstwa. W 2007 r. było już kilkanaście apelacji, w których kwestionowano delegacje sędziów. W jednej sprawie uchylonej przez SN udało się powtórzyć proces i zakończyć takim samym wyrokiem. W sierpniu 2007 r. SN uchylił wyrok z Elbląga. W październiku tego samego roku – z kolejnego miasta.

Wojciech Andruszkiewicz, prezes gdańskiego Sądu Okręgowego zaznacza, że od początku 2005 r., kiedy to orzeczenia SN zaczęły wskazywać, że należy dokładnie określać terminy delegacji i wymieniać sędziów z nazwiska, zasad tych ściśle się przestrzega.

– Uchwały kolegium muszą być precyzyjne – zaznacza Andruszkiewicz.

Problemy podobne do tych w Gdańsku, Szczecinie i Elblągu, mogą występować także w innych okręgach. I choć sądy zmieniły już praktykę delegowania sędziów, to problem dopiero teraz może tak naprawdę spowodować poważne kłopoty. Bo biorąc pod uwagę skalę zjawiska, można założyć, że w niektórych okręgach wadliwe składy mogły wydać setki, jeśli nie tysiące wyroków.

Zdaniem szczecińskiego adwokata Marka Mikołajczyka, byłego dziekana Okręgowej Izby Adwokackiej, osoby skazane, które mają wątpliwości co do legalności sądu, który wydawał wyrok w ich sprawie, mają teraz dwie drogi. Pierwsza to wspomniana wcześniej kasacja w Sądzie Najwyższym. Tutaj jednak obowiązuje 30-dniowy termin od zakończenia sprawy. Po tym czasie kasację może wnieść jedynie prokurator generalny lub rzecznik praw obywatelskich.

Jest też drugi sposób – wznowienie postępowania.

– Jeżeli Sąd Apelacyjny w Szczecinie powziął wiadomości o niewłaściwym składzie orzekającym, to powinien z urzędu wznowić postępowania, stwierdzając ich nieważność – mówi Mikołajczyk.

Nieważność postępowania oznacza, że w ogóle nie istniało, a więc wyrok traci moc. – Wtedy sprawą od początku musi zająć się sąd we właściwym składzie. Gdy założymy, że zostaną unieważnione wyroki, które zapadły kilka lat temu, może się okazać, że w tym czasie karalność czynów się przedawniła. Sąd będzie więc musiał je umorzyć – ostrzega Mikołajczyk.

Co na to sędziowie? W Sądzie Apelacyjnym w Szczecinie przyznają, że oficjalnie wiedzą tylko o jednej sprawie – wspomnianego Marka Z.– Nie wykluczam, że tak samo mogło być w wypadku innych składów Sądu Okręgowego w Szczecinie. Ale nie mamy oficjalnych informacji – mówi dyplomatycznie sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Być może szczeciński Sąd Apelacyjny będzie miał wkrótce znacznie więcej informacji, bo sprawa zainteresowała resort sprawiedliwości. Na razie właśnie sąd w Szczecinie, bo tutaj Marek Z. złożył oficjalną skargę.

– Departament Kadr Ministerstwa Sprawiedliwości zwrócił się do prezesa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie o przeprowadzenie kontroli delegacji sędziów w apelacji szczecińskiej – informuje Maciej Kujawski, szef Wydziału Informacji Ministerstwa Sprawiedliwości.

Kontrola może potrwać kilka miesięcy, bo – jak poinformował resort – wadliwe delegacje były wystawiane aż przez 12 lat.

To kolejny spór dotyczący prawidłowej delegacji sędziów. Oprócz prezesów sądów do delegowania uprawniony jest też minister sprawiedliwości. W praktyce delegacje podpisywali sekretarze stanu. W ubiegłym roku wybuchł więc spór, czy takie delegacje są ważne. Sprawą zajął się Sąd Najwyższy, którego dwa składy wydały sprzeczne ze sobą orzeczenia – jedno na tak, drugie na nie. Sprawę rozstrzygnął pełny skład SN, który w uchwale z 14 listopada 2007 r. uznał, że delegacja podpisana przez wiceministra też jest ważna.

—mst

współpr.: p. kubiak,m. kowalewski, j. kałucki, t. nieśpiał

W gdańskim okręgu Sąd Najwyższy w wyniku kasacji uchylił już kilka wyroków, w tym dotyczące zabójstw i usiłowania popełnienia morderstwa. W 2007 r. było już kilkanaście apelacji, w których kwestionowano delegacje sędziów. W jednej sprawie uchylonej przez SN udało się powtórzyć proces i zakończyć takim samym wyrokiem. W sierpniu 2007 r. SN uchylił wyrok z Elbląga. W październiku tego samego roku – z kolejnego miasta.

Pozostało 88% artykułu
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Edukacja i wychowanie
Jedna lekcja religii w szkołach, dwie w przedszkolach i grupy międzyszkolne. Jest projekt zmian
Prawo dla Ciebie
Nowy obowiązek dla właścicieli psów i kotów. Znamy szacowany koszt
Edukacja i wychowanie
Ferie zimowe 2025 później niż zazwyczaj. Oto terminy dla wszystkich województw