Dyscyplinarka za zadanie pytania do TSUE? Rzecznik to "eksces orzeczniczy"

Eksces orzeczniczy - takiego przewinienia według rzecznika dyscypliny miała dopuścić się sędzia Ewa Maciejewska z Łodzi, która jako pierwsza zadała pytanie prejudycjalne do unijnego Trybunału Sprawiedliwości.

Aktualizacja: 12.12.2018 07:30 Publikacja: 12.12.2018 06:56

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Wcześniej w tej samej sprawie rzecznik wzywał ją w charakterze świadka, a teraz chce stawiać jej zarzuty. - Powiem wprost: to jest głupie działanie - mówi Onetowi sędzia Maciejewska. - Tak jakby rzecznik sam chciał pokazać, że dyscyplinarki są po to, żeby sędziów kneblować.

Czytaj także: Członek KRS chce dyscyplinarek dla sędziów za pytania do TSUE

Rzecznik dyscyplinarny twierdzi, że sędzia Maciejewska nie mogła zadać pytania TSUE - bo zabrania tego rzekomo art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu UE. To właśnie ten artykuł zobowiązuje sądy krajowe do zadawania pytań do Luksemburga, gdyby mieli wątpliwości co do zgodności prawa krajowego z unijnym. Pytanie o zgodność tego artykułu TSUE z polską konstytucją zadał polskiemu Trybunałowi Konstytucyjnemu Zbigniew Ziobro - głównie po to - jak twierdzili sędziowie "w kontrze" do władzy - by ukrócić im możliwość zadawania pytań prejudycjalnych.

Dokładnie dziś do sędzi Ewy Maciejewskiej z łódzkiego Sądu Okręgowego dotarło kolejne już pismo od zastępcy rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. Tym razem sędzia (jesienią wezwana przez rzecznika jako świadek) ma w tej samej sprawie odpowiedzieć za "eksces orzeczniczy".

Tym "ekscesem" miało być - co zastępca rzecznika pisze wprost - zadanie unijnemu Trybunałowi Sprawiedliwości pytań prejudycjalnych. Sędzia latem spytała m.in. o gwarantowaną prawem unijnym i krajowym sędziowską niezawisłość i niezależność sądów w kontekście wdrażanego przez rządzących nowego systemu postępowań dyscyplinarnych.

Wcześniej w tej samej sprawie rzecznik wzywał ją w charakterze świadka, a teraz chce stawiać jej zarzuty. - Powiem wprost: to jest głupie działanie - mówi Onetowi sędzia Maciejewska. - Tak jakby rzecznik sam chciał pokazać, że dyscyplinarki są po to, żeby sędziów kneblować.

Czytaj także: Członek KRS chce dyscyplinarek dla sędziów za pytania do TSUE

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił