Reklama
Rozwiń
Reklama

Temida ma problem ze sprawnym procesem

W polskich sądach ewidentnie szwankuje organizacja pracy. W ponad połowie badanych rozprawy odbywają się niepunktualnie. Sprawy gospodarcze spadają z wokandy najczęściej

Publikacja: 15.11.2011 07:35

Temida ma problem ze sprawnym procesem

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

To wnioski z raportu „Obywatelski monitoring sądów rejonowych 2010/2011" przygotowanego przez Fundację Court Watch Polska, a sfinansowanego przez Fundację Batorego. Ponad 150 wolontariuszy w 44 sądach rejonowych przeprowadziło ponad 2500 ankiet.

Raport pokazuje duże różnice w funkcjonowaniu sądów i w organizacji ich pracy.

W części badanych placówek sporym problemem jest punktualność rozpraw. Przykładowo w Sopocie tylko co siódma rozprawa odbywa się o czasie. Na drugim biegunie jest sąd w Inowrocławiu. Tam wszystkie zaplanowane rozprawy odbywają się punktualnie. Innym problemem polskich sądów jest nagłe odwoływanie rozpraw.

Jak pokazują badania, w skali kraju co 11. rozprawa się nie odbyła, a co ciekawe, wśród gospodarczych aż co piąta.

Podczas badania źle wypadły m.in. sądy rejonowe w Kwidzynie i Warszawie-Śródmieściu. Tam nie odbyła się aż co czwarta rozprawa. Raport zawiera także zastrzeżenia do pracy protokolantów. Wiernie przebieg rozprawy sędziowie dyktowali w 89 proc. spraw. W co dziesiątej odnotowano, że protokolant spowalniał przebieg procesu, np. w Sopocie przedłużał co trzecią rozprawę.

Reklama
Reklama

Badano także zjawisko nieuprzejmości lub agresji. W dwóch sądach: Mława i Kraków-Śródmieście, ankieterzy dostrzegli takie zachowania aż w 12 proc. rozpraw. Oto relacja z mławskiego wydziału cywilnego: starsza osoba prosi sędzię, żeby głośniej mówiła, na co w odpowiedzi słyszy: „Mówię od rana".

W 14 proc. rozpraw odnotowano, że prokurator bądź adwokat przebywał razem z sędzią na sali sądowej poza rozprawą, co może podważać zaufanie do sądów i ich obiektywizmu.

– Wnioski z raportu są dość oczywiste: niektóre sądy wymagają kontroli – mówi Andrzej Michałowski, były wiceprezes NRA.

– W USA obywatele chętnie zaglądają do sądu, gdyż traktują go jako element ich demokracji. Gdy publiczność jest na sali, sędzia lepiej prowadzi rozprawę – mówi Maria Ejchart, prawnik z Fundacji Helsińskiej, która prowadziła przez kilkoma laty podobne badania.

Obywatelski charakter monitoringu jest jego siłą – uważa Teresa Romer, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku.

– Sędzia jest niezawisły tylko w orzekaniu, a nie gdy się spóźnia. To już jest brak szacunku dla urzędu, jaki pełni, i dla stron  procesu.

Reklama
Reklama

Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska, powiedział „Rz", że zamierza ona kontynuować tego rodzaju badania.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.domagalski@rp.pl

To wnioski z raportu „Obywatelski monitoring sądów rejonowych 2010/2011" przygotowanego przez Fundację Court Watch Polska, a sfinansowanego przez Fundację Batorego. Ponad 150 wolontariuszy w 44 sądach rejonowych przeprowadziło ponad 2500 ankiet.

Raport pokazuje duże różnice w funkcjonowaniu sądów i w organizacji ich pracy.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Prawo drogowe
Rząd chce podwyższyć opłaty za przejazd drogami ekspresowymi i autostradami
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Konsumenci
Frankowicze. Sąd nie zawsze związany stanowiskiem sądu odwoławczego
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama