Aktualizacja: 26.02.2015 17:26 Publikacja: 26.02.2015 17:26
Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys
– Prezes sądu ma prawo wydawać polecenia dotyczące sprawności postępowania sądowego. Dotyczy to także zarządzeń nadzorczych. Są to jednak tylko zalecenia, a nie bezwzględnie obowiązujące reguły – przesądził w czwartek Sąd Najwyższy–Sąd Dyscyplinarny. Zajmował się sprawą warszawskiego sędziego Łukasza Piebiaka.
Sąd uznał go za winnego czterech przewinień: niezawiadomienia prezesa o zamiarze podjęcia dodatkowych zajęć dydaktycznych, udział w konferencjach i seminariach bez zgody prezesa oraz przekroczenie terminu sporządzenia uzasadnień w 28 sprawach. Zastępca rzecznika dyscyplinarnego SO w Warszawie zarzucał mu też, że nie stosował się do zarządzeń nadzorczych w sprawie tzw. pensum sesjowego. Chodzi o wyznaczenie przez prezesa liczby wokand, które sędziowie muszą załatwić w miesiącu. Z tego ostatniego zarzutu SA–SD uniewinnił sędziego. W pozostałych uznał jego winę, ale od wymierzenia kary odstąpił.
Egzamin ósmoklasisty 2025 - dzień pierwszy. Uczniowie ósmych klas szkół podstawowych zmagali się dzisiaj z język...
Pozasądowe rozwody, choć mają być szybsze, to nie będą droższe. W dodatku rozwiązanie małżeństwa będzie można uz...
To, że darowizna dla małoletniego jest obciążona np. służebnością drogi koniecznej, nie unieważnia takiej umowy...
Wniosek o zmianę miejsca głosowania można składać już na 44 dni przed dniem wyborów, nie później jednak niż trze...
Rowerzysta, dojeżdżając do przejazdu rowerowego, nie ma pierwszeństwa. Zyskuje je dopiero, gdy znajdzie się już...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas