Jak informuje Prokuratura Krajowa, oskarżonymi w tej sprawie są mieszkańcy Warszawy: 39-letni Daniel G., 43-letni Artur M., 62-letni Krzysztof Ś. (wszyscy trzej prowadzą różnego typu działalność biznesową), 65-letnia Hanna M. (bezrobotna) oraz 46-letni adwokat Piotr K.
Z ustaleń śledztwa wynika, że w 2015 r., Daniel G. wyrokiem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, został skazany na karę 6 miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwa związane z obrotem narkotykami. W lipcu 2015 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy odmówił mu zgody na odroczenie wykonania tej kary, a w sierpniu 2015 r., Sąd Okręgowy w Warszawie nie zezwolił na odbycie kary w systemie wolnościowym z zastosowaniem tzw. dozoru elektronicznego (tj. bez konieczności pobytu w zakładzie karnym). Wówczas Daniel G. nawiązał kontakt z Arturem M., który obiecał, że skontaktuje go z osobami, które mogą udzielić mu pomocy w uzyskaniu korzystnych dla niego rozstrzygnięć sądowych. W ten sposób Daniel G. poznał adwokata Piotra K., a za jego pośrednictwem Krzysztofa Ś. i Hannę M.
Za podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu korzystnych dla Daniela G. rozstrzygnięć sądowych, Daniel G. i Artur M. przekazali adwokatowi Piotrowi K., Krzysztofowi Ś. i Hannie M. korzyści majątkowe, o łącznej wartości ok. 240 tys. zł, w postaci pieniędzy, spłaty zadłużenia komorniczego oraz sfinansowania naprawy samochodu.
Z akt sprawy wynika, że we wrześniu 2015 r., Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wyraził zgodę na odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności wobec Daniela G., a w październiku 2015 r., Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie o odmowie udzielenia Danielowi G. dozoru elektronicznego. W listopadzie 2015 r., Sąd Okręgowy w Warszawie wyraził zgodę na odbycie przez Daniela G. kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego i kara ta została wykonana.
Prokuratura i CBA nie ujawniła żadnych dowodów, wskazujących na przestępcze działania sędziów lub pracowników sądów.