Jacek Dubois: Lubimy aresztować

Kurtuazja nie należy do przesłanek stosowania tego środka zapobiegawczego.

Publikacja: 21.02.2024 02:01

Jacek Dubois: Lubimy aresztować

Foto: Adobe Stock

Po obejrzeniu europejskich statystyk tymczasowych aresztowań nasuwa się wniosek, że w Polsce prokuratorzy szczególnie lubią występować o areszty, a sądy do tych wniosków się przychylać. Na pytanie, skąd to zamiłowanie do pozbawiania obywateli wolności, można podać kilka odpowiedzi.

Areszt podejrzanego to sytuacja stawiającą w uprzywilejowanej pozycji prokuraturę, bo wtedy podejrzany przyzna się do winy szybvciej niż ktoś pozostający na wolności, tylko że nie będzie to jego wolny wybór, a do winy może przyznać się niewinny, chcący w ten sposób odzyskać wolność. Aresztowany chętniej dzieli się z prokuraturą swoją wiedzą, tylko że jego wyjaśnienia bywają często bezwartościowe, bo zeznaje nie jak było, tylko jak śledczy pragną usłyszeć. Ponadto człowiekowi pozbawionemu wolności trudniej się bronić i podejmować spór z prokuraturą. Dlatego motywy prokuratorów występujących o areszt są jasne. Trudniejsze do wyjaśnienia jest, dlaczego tak dużo tych wniosków sądy uwzględniają.

Dostęp do artykułu wymaga aktywnej subskrypcji!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach e-prenumeraty Rzeczpospolitej.

Korzystaj z nieograniczonego dostępu do wszystkich treści Rzeczpospolitej, m.in. z artykułów, specjalistycznych e-tygodników dla firm i urzędów oraz e-miesięczników – monotematycznych opracowań prawnopodatkowych. Czytaj swoje ulubione treści w serwisie rp.pl i e-wydaniu.

Rzecz o prawie
Łukasz Guza: Kubeł zimnej wody
Rzecz o prawie
Jarosław Gwizdak: A takim był dobrym sędzią…
Rzecz o prawie
Jacek Dubois: Moda na retro
Rzecz o prawie
Marek Domagalski: Sędziowie z klapkami na oczach
Rzecz o prawie
Mikołaj Małecki: Nie da się oszukać kasy samoobsługowej