Polacy na Wyspach stronią od działalności związkowej

Polacy są największą mniejszością na rynku pracy w Wielkiej Brytanii, jednak stopień ich zaangażowania w działalność związków zawodowych jest o wiele niższy, niż w innych grupach - mówili w Warszawie eksperci Instytutu Spraw Publicznych.

Publikacja: 18.12.2015 16:38

Przypomnieli przy tym, że związki zawodowe na Wyspach Brytyjskich nie biorą pod uwagę kryterium narodowościowego, zajmują się wyłącznie ochroną praw pracowniczych.

Kacper Stachowski z Działu Rozwoju Związku w Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" zauważył, że podobnie jest w Polsce, gdzie wzrasta liczba zatrudnionych cudzoziemców. W przedsiębiorstwie - zaznaczył - są tylko dwie strony: pracownik i pracodawca, dla związków nie mają znaczenia życie prywatne i poglądy pracowników.

Dominik Owczarek z ISP podkreślił, że w opinii brytyjskich związków zawodowych imigranci stanowią potencjał; nie postrzega się ich w kategoriach zagrożenia, lecz raczej gwarancji dla konkurencji na rynku pracy, a także szansy na rozwój ruchu związkowego.

Jednak Polaków - wskazywał - charakteryzuje niechęć, niskie zaufanie do struktur organizacyjnych i niewielka znajomość prawa pracy. Dlatego niewielu z nich przystępuje do związków zawodowych, zazwyczaj zapisują się do nich w razie kłopotów lub gdy poszukują pomocy. Z drugiej strony ci, którzy do związków przystępują, często mają zbyt wysokie oczekiwania względem organizacji.

Największa brytyjska centrala związkowa to Kongres Związków Zawodowych (TUC). Liczy ponad 6,2 mln członków. Zaangażowanie pracowników w działalność związków zawodowych w Wielkiej Brytanii szacuje się na około 30 proc.

W Polsce według różnych danych do związków zawodowych należy od 11 do 19 proc. pracowników.

Próbując odpowiedzieć na pytanie, dlaczego uzwiązkowienie Polaków, zarówno na emigracji, jak i w kraju, jest tak niskie, eksperci wskazali na niewielkie zaangażowanie obywateli Polski w życie społeczne i publiczne oraz nieufność do organizacji. Tłumaczyli też, że dużą rolę odegrał eksponowany przez media negatywny wizerunek związkowców, ponadto wpłynęło na to upolitycznienie struktur związkowych z lat 90. XX wieku.

W odniesieniu do emigracji padł także głos, że przynależność do związków - mimo ich wsparcia dla pracowników - to luksus, na który można pozwolić sobie dopiero po ustabilizowania sobie życia na obczyźnie.

Stachowski mówił także o współpracy między polskimi a brytyjskimi związkami zawodowymi. "Dobrym przykładem była współpraca ze związkami sieci TESCO. Wymienialiśmy wiedzę, doświadczenia, pytaliśmy Anglików, jak pomóc ludziom się organizować" - powiedział. W konsekwencji tej wymiany udało się powołać liczącą 3 tys. członków organizację związkową, która przyczyniła się do wynegocjowania porozumienia zakładowego pracowników z pracodawcą - przypomniał.

Ekspert wskazał także, że Solidarność współdziała z brytyjską centralą związkową GMB w sprawie organizowania struktur związkowych w firmie Amazon, Polakom w Wielkiej Brytanii pomaga w kontaktowaniu się z przedstawicielami miejscowych związków.

Owczarek podał, że TUC opracował i dystrybuuje poradnik o pracy w Wielkiej Brytanii w 13 językach, w tym po polsku, a także organizuje zajęcia z angielskiego dla obcokrajowców.

Przypomnieli przy tym, że związki zawodowe na Wyspach Brytyjskich nie biorą pod uwagę kryterium narodowościowego, zajmują się wyłącznie ochroną praw pracowniczych.

Kacper Stachowski z Działu Rozwoju Związku w Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" zauważył, że podobnie jest w Polsce, gdzie wzrasta liczba zatrudnionych cudzoziemców. W przedsiębiorstwie - zaznaczył - są tylko dwie strony: pracownik i pracodawca, dla związków nie mają znaczenia życie prywatne i poglądy pracowników.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rynek pracy
Najbardziej atrakcyjne branże dla polskich pracowników. Jest nowy lider
Rynek pracy
Coraz więcej ciekawych ofert pracy dla zewnętrznych pracowników
Rynek pracy
Chcemy zarabiać na Zachodzie, ale mieszkając w Polsce
Rynek pracy
Czterdziestolatkowie to najliczniejszy rocznik pracujących
Rynek pracy
Polacy nie boją się zwolnień. Bo wcale nie ma ich tak dużo