W dużych polskich firmach wydatki związane z pracownikami sięgają przeciętnie 17,5 proc. wszystkich kosztów bieżącej działalności. Jest to jednak opłacalna inwestycja; średni zwrot z tych nakładów wyniósł w ubiegłym roku 86 proc. – ocenia firma doradcza Hay Group w swym raporcie Nawigator HR.
Przygotowano go na podstawie badań 43 dużych przedsiębiorstw, które sporo inwestują w pracowników ale i zwracają uwagę na rentowność tych wydatków. Ich największą część, bo ponad 93 proc, stanowią wynagrodzenia. Dużo mniej, bo tylko ok. 2,5 proc. budżetów HR, przedsiębiorstwa przeznaczają na świadczenia dodatkowe (choć w ostatnich latach bardzo rozwinęły się systemy benefitów, czyli dodatków do pensji) oraz szkolenia.
Jak wynika z raportu, najwyższy średni zwrot z inwestycji w kapitał ludzki mają firmy z branży FMCG działające na rynku dóbr codziennego użytku, gdzie wydatki związane z HR mają stosunkowo niewielki, bo 11 proc., udział w kosztach operacyjnych. – To właśnie przedstawiciele firm FMCG są liderami we wdrażaniu programów rozwojowych dla swojej kadry menedżerskiej, w inwestowaniu w jakość „przywództwa” w organizacjach. Styl menedżerski ma bezpośrednie przełożenie na klimat organizacyjny, który z kolei pomaga osiągać – przy porównywalnych nakładach – lepsze wyniki biznesowe – podkreśla Barbara Giemza z Hay Group.
Pomiary zwrotu z inwestycji w kapitał ludzki nie są jeszcze bardzo popularne wśród polskich firm. Pracodawcy częściej mierzą efektywność procesów HR w tym rekrutacji, szkoleń, motywacji ludzi. Jak jednak zaznacza Barbara Giemza, nawet najbardziej efektywne procesy HR nie gwarantują wysokiego poziomu rentowności inwestycji w kapitał ludzki. – Możemy mieć efektywne procesy, ale nieodpowiedni poziom przywództwa i „niewłaściwą jakość” kadry menedżerskiej, co utrudnia osiągnięcie pożądanych wyników – wyjaśnia Barbara Giemza.
W krajowych statystykach bierze się zwykle pod uwagę wydajność pracy mierzoną produkcją sprzedaną na jednego zatrudnionego.