Straż Miejska przyjmie kandydatów do pracy w Warszawie

W marcu stołeczna straż miejska zatrudni około 50 osób. Rok temu o każdy etat walczyło dziewięciu kandydatów. Większość była po studiach

Publikacja: 10.02.2011 11:21

Interwencja straży miejskiej

Interwencja straży miejskiej

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Red

Jesteśmy atrakcyjnym pracodawcą – uważa Zbigniew Leszczyński, komendant straży miejskiej. W zeszłym roku o pracę w formacji ubiegało się 870 osób, zatrudnionych zostało 100.

[wyimek]W stołecznej straży miejskiej pracują [b]1802 osoby[/b]. Z tego [b]1599[/b] to mundurowi. Wśród nich [b]1142[/b] pracuje w pionie prewencji, a [b]479[/b] w pionie operacyjnym. W zeszłym roku funkcjonariusze musieli interweniować 474 tysięcy razy.[/wyimek]

Za dwa tygodnie zostanie ogłoszony kolejny nabór, prawdopodobnie jedyny w tym roku. – Zainteresowanie może być równie duże – przypuszcza komendant.

Piotr został przyjęty do pracy rok temu, ma wyższe wykształcenie. Wcześniej pracował w firmie handlowej. – Ale ona upadła, musiałem szukać innej, bardziej stabilnej pracy. Mam rodzinę – tłumaczy.

– W przyszłości chciałbym jednak pracować w policji, mam nadzieję, że staż w straży miejskiej pomoże mi w tym – dodaje Piotr.

Ale kadrowcy w straży obserwują też inne zjawisko.

– Coraz częściej trafiają do nas byli policjanci, którzy osiągnęli już uprawnienia emerytalne, czyli przepracowali 15 lat – słyszymy.

Na starcie strażnik dostaje pensję w wysokości 2055 zł brutto, dla porównania młody policjant o 200 zł mniej.

Aby zostać strażnikiem, trzeba mieć co najmniej średnie wykształcenie. Ale dzisiaj większość ma wyższe. Ponadto należy wykazać się doskonałą znajomością miasta. – Osoby, które spełniają te warunki, są dopuszczane do testu z wiedzy ogólnej, także o naszej formacji – opowiada Grzegorz Staniszewski, naczelnik Wydziału Prewencji.

Następnie kandydaci muszą zaliczyć sprawdzian fizyczny. Na sali gimnastycznej trzeba zrobić brzuszki, pompki, przysiady, przewroty w przód i biegać. Kandydaci, którzy zaliczą te testy, zapraszani są na rozmowę kwalifikacyjną.

Komisja zwraca też uwagę m.in. na wygląd kandydata i sposób wypowiadania się.

– Kiedyś jedna z kobiet miała tatuaż na całej szyi i z tego powodu odpadła. Innym razem mężczyzna na ramieniu wytatuował sobie w języku angielskim napis bandyta – dodaje naczelnik.

Po przejściu wstępnej selekcji strażnik musi odbyć trzymiesięczne szkolenie. Na koniec czeka go egzamin.

– Jeśli ktoś go nie zda, wtedy nie zostanie z nim przedłużona umowa o pracę – mówi komendant Leszczyński.

W tej chwili w straży miejskiej pracują 1802 osoby, z czego 1599 to mundurowi. Zatrudnionych jest 566 kobiet i 1236 mężczyzn. Najwięcej osób – aż 748 – jest w wieku 30 – 39 lat.

Jesteśmy atrakcyjnym pracodawcą – uważa Zbigniew Leszczyński, komendant straży miejskiej. W zeszłym roku o pracę w formacji ubiegało się 870 osób, zatrudnionych zostało 100.

[wyimek]W stołecznej straży miejskiej pracują [b]1802 osoby[/b]. Z tego [b]1599[/b] to mundurowi. Wśród nich [b]1142[/b] pracuje w pionie prewencji, a [b]479[/b] w pionie operacyjnym. W zeszłym roku funkcjonariusze musieli interweniować 474 tysięcy razy.[/wyimek]

Pozostało 82% artykułu
Rynek pracy
Kogo szukają pracodawcy? Rośnie liczba wolnych miejsc pracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Rynek pracy
Coraz więcej niepracujących przypada na pracujących. W tych regionach jest najgorzej
Rynek pracy
Coraz więcej pracujących cudzoziemców. Najwięcej jest ich na Mazowszu
Rynek pracy
Listopadowe dane z rynku pracy w USA nieco lepsze od prognoz
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Rynek pracy
Czy strategia migracyjna zatrzyma boom w budownictwie