Kryzys i niskie kwalifikacje wykluczyły miliony młodych ludzi z aktywności zawodowej, co zagraża stabilności gospodarczo-społecznej na świecie- ostrzega najnowszy OECD Skills Outlook 2015 Co prawda dane organizacji pokazują pewną poprawę w ostatnim czasie . W 2013 roku liczbę młodych NEETs w wieku 16-29 lat szacowano na ok. 39 mln osób (o 5 mln więcej niż w 2008 roku.) Teraz OECD ocenia ich liczbę „tylko" na ponad 35 mln. Jednak aż 20 mln z nich po ukończeniu szkoły nie szuka nawet pracy.
Głównym winowajcą tej sytuacji jest kryzys, który drastycznie zwiększył bezrobocie wśród młodzieży- w krajach południa Europy sięgające 40-50 proc. W rezultacie w krajach o rekordowym bezrobociu, w tym w Hiszpanii i Grecji, co czwarty z młodych ludzi w wieku 16-29 lat zaliczał się w 2013 r. do NEETs. ( W Polsce ok.16 proc.).
Kryzys ograniczył też dostęp do dobrej jakości edukacji i w rezultacie co dziesiąty absolwent szkoły ponadpodstawowej w krajach OECD ma słabe umiejętności czytania i pisania, a 14 proc. nie radzi sobie z rachunkami. A to ogranicza ich szanse na zatrudnienie. Przynajmniej to legalne.
OECD apeluje do swych członków, by bardziej zadbali o edukację, (w tym przedszkolną), doradztwo zawodowe i rozwój praktyk zawodowych dla uczniów i studentów. Opłaci się bo koszt NEETs jest gigantyczny.Według Europejskiej Fundacji na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy, Eurfound, w krajach Unii koszt gospodarczy braku aktywności milionów młodych ludzi w 2013 r. sięgał 162 mld euro, o 10 mld euro więcej niż w 2011.