NIK o aferze zbożowej: Działania rządu PiS spóźnione i nieskuteczne

Raport NIK obwinia rząd PiS za dramatyczne dla polskich rolników skutki afery zbożowej. O ustaleniach Izby jako pierwsza informowała w czwartek rano „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 23.11.2023 15:55

Mateusz Morawiecki

Mateusz Morawiecki

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Spóźnione, niepoparte odpowiednimi analizami i przede wszystkim nieskuteczne dla polskiego rynku rolnego – tak Najwyższa Izba Kontroli oceniła działania ministra rolnictwa związane ze zwiększonym przez wybuch wojny w Ukrainie importem ukraińskich zbóż i rzepaku. W czwartek przed południem NIK zorganizowała konferencję prasową informującą o wynikach kontroli po wybuchu afery zbożowej. 

Chodziło o gigantyczny, niekontrolowany napływ zbóż, który kompletnie zdestabilizował rynek. Import samej pszenicy z Ukrainy do Polski wzrósł rok do roku o blisko 17 tysięcy procent, a kukurydzy nawet o prawie 30 tysięcy procent. O ile w 2021 r. import pszenicy wyniósł 3,1 tys. ton, to w 2022 r. było to już ok. 523 tys. ton. Import kukurydzy wzrósł z 6,2 tys. ton w 2021 r. do 1854 tys. ton w 2022 r. a rzepaku odpowiednio z 86 tys. ton do 662 tys. ton. W ciągu 16 miesięcy 541 firm sprowadziło łącznie 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych o wartości 6,2 mld zł.

Czytaj więcej

Kto i ile zboża sprowadził z Ukrainy. Afera bije w nieudolny rząd Morawieckiego

- Najwyższa Izba Kontroli dostrzegając protesty polskich rolników i sygnały płynące od obywateli przeprowadziła kontrole, której efektem miało być ustalenie z jakich powodów doszło do m.in. do zaburzenia krajowego rynku zbóż i rzepaku. A także dlaczego polskie władze kolejny już raz nie wykorzystały danej im szansy wynikającej z możliwości kontroli tranzytu przez Polskę wielu milionów ton zbóż pochodzących z Ukrainy – powiedział prezes NIK Marian Banaś.

Efektem był spadek cen. Choć jeszcze w połowie 2022 r. ceny zbóż i rzepaku były stosunkowo wysokie, to już w marcu 2023 r. cena pszenicy konsumpcyjnej spadła z 1673 zł 1222 zł za tonę, a kukurydzy z 1203 zł 1451 zł i na koniec sierpnia 2023 r. wyniosła w przypadku pszenicy ok. 900 zł za tonę a rzepaku – 800 zł.

W ocenie NIK, jednym z głównych powodów wzrostu importu zbóż z Ukrainy do Polski była agresja Rosji na Ukrainę i wprowadzona w związku z tym w maju 2022 r. liberalizacja handlu z Ukrainą. Polegała na zniesieniu należności celnych przywozowych oraz zawieszeniu kontyngentów taryfowych na towary importowane z Ukrainy. – Rynek polski został zalany tańszym zbożem z Ukrainy a polscy rolnicy zostali z wyprodukowanym zbożem i rzepakiem w swoich gospodarstwach rolnych. Sytuacja ta przełożyła się na spadek cen zbóż w kraju, szczególnie w regionach graniczących z Ukraina i wywołała protesty polskich rolników – informował Michał Jędrzejczyk, radca prezesa NIK.

Wraz ze zwiększonym importem zwiększyły się ich zapasy na krajowym rynku rolnym: z ok. 3,8 mln ton w dniu 30 czerwca 2021 r. do 7 mln ton rok później i 9,7 mln ton w połowie 2023 r. Powierzchnia magazynowa w Polsce szacowana jest na ponad 24 mln ton zbóż i rzepaku.

- Głównym celem kontroli była odpowiedź na pytanie, czy zadania w zakresie importu i obrotu zbożem oraz rzepakiem z Ukrainy były rzetelne i skuteczne – mówił Marek Adamiak, dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi NIK.

W ocenie NIK, rząd nie opracował systemowych rozwiązań zapewniających stabilność rynku rolnego, w tym funkcjonowania polskich producentów rolnych, a polityka rolna w tym zakresie oparta była na działaniach doraźnych, np. przyznaniu krajowej pomocy finansowej rolnikom w wysokości 0,5 mld zł i wprowadzeniu embargo na import produktów rolnych z Ukrainy. To wszystko nie rozwiązało w sposób kompleksowy problemu zwiększonego importu zbóż i rzepaku z Ukrainy, który stanowił konkurencję dla krajowej produkcji rolnej.

Jak dotąd, NIK nie skierował do prokuratury zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa. - W naszej ocenie w tym momencie NIK nie ma ku temu podstaw, żeby takie zawiadomienia formułować, co nie znaczy, że to się nie pojawi w ciągu najbliższych kilku tygodni lub miesięcy - poinformowali przedstawiciele NIK.

Rolnictwo
Pryszczyca krąży wokół Polski. Ryzyko miliardowych strat przeraża hodowców
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem
Rolnictwo
Pierwsza pszenica dla nowej Syrii
Rolnictwo
Rolnictwo regeneratywne jako remedium na niestabilność łańcuchów dostaw
Rolnictwo
Kontrole na polskich granicach. Rząd reaguje na poważne zagrożenie
Rolnictwo
Argentyńczycy boją się spadku cen soi. Zmniejszyli jej sprzedaż