Kreml chce kontrolować światowy rynek nawozów

W 2022 r. ceny nawozów w UE wzrosły półtora raza, produkcję zredukowano, co nakręciło eksport nawozów z Rosji do Wspólnoty. Import skoczył pięciokrotnie.

Aktualizacja: 01.09.2023 20:24 Publikacja: 29.08.2023 03:00

Kreml chce kontrolować światowy rynek nawozów

Foto: Adobe Stock

Teraz – po półtora roku rosyjskiej wojny – Kreml chce przejąć kontrolę nad nawozową złotą kurą, tworząc państwowego monopolistę do handlu nawozami z zagranicą – donosi agencja Bloomberg. To sprawdzony w Rosji sposób kontroli kluczowych rynków. Monopol na eksport gazu ma Gazprom, na transport ropy za granicę – Transnieft.

Do wojny rosyjska branża nawozowa była zdominowana przez koncerny oligarchów, m.in. Andrieja Mielniczenki. Dlatego pomysł Kremla wywołał obawy rosyjskiego biznesu. Każdy koncern ma tam utarte szlaki handlowe i odbiorców. Według Bloomberga jedna spółka handlowa umożliwiłaby rządowi Rosji kontrolowanie przychodów z eksportu i wpłynęłaby na ceny na globalnym nawozowym rynku.

Czytaj więcej

Rumunia nie boi się ukraińskiego zboża. Pomaga w eksporcie z własnych portów

Rosja odpowiada za ok. 15 proc. światowego popytu na nawozy. W 2022 r. popyt na nie nakręcały, zawyżone przez działania Gazpromu, ceny gazu w Europie. W 2023 r. ceny gazu spadły, więc pojawiła się konkurencja ze strony producentów unijnych. W ciągu siedmiu miesięcy br. rosyjskie koncerny zwiększyły produkcję nawozów o 3 proc., ale wpływ na to miał rosnący popyt na rynku krajowym. Jednak to nie Unia jest największym rynkiem dla rosyjskich nawozów. Przewodzą Indie (708 mln dol. w I kw. 2023 r.), przed Brazylią i USA. Import nawozów z Rosji do USA był w I kw. o 127 proc. większy w ujęciu rocznym i wyniósł 596 mln dol.

Udział Rosji w rynku europejskim w ostatnich latach znacznie się zmniejszył, a jej miejsce zajmują dostawcy z Algierii, Egiptu, Trynidadu i Tobago oraz… USA. „Oczekuje się, że Rosja utrzyma wiodącą pozycję na rynkach Ameryki Łacińskiej i Indii, które odpowiadają za 15 proc. światowego zużycia nawozów i 80 proc. w regionie Azji Południowej” – pisze RIA Nowosti.

Po agresji na Ukrainę kilka krajów Unii zablokowało rosyjskie nawozy: m.in. Łotwa, Estonia, Belgia i Holandia blokują 200 tys. ton nawozów. W ramach umowy zbożowej zaplanowano zniesienie ograniczeń oraz utworzenie rachunków korespondencyjnych do dokonywania płatności na rzecz Rosji. Kreml odstąpił od porozumienia, argumentując, że ta część umowy nie została wykonana.

Teraz – po półtora roku rosyjskiej wojny – Kreml chce przejąć kontrolę nad nawozową złotą kurą, tworząc państwowego monopolistę do handlu nawozami z zagranicą – donosi agencja Bloomberg. To sprawdzony w Rosji sposób kontroli kluczowych rynków. Monopol na eksport gazu ma Gazprom, na transport ropy za granicę – Transnieft.

Do wojny rosyjska branża nawozowa była zdominowana przez koncerny oligarchów, m.in. Andrieja Mielniczenki. Dlatego pomysł Kremla wywołał obawy rosyjskiego biznesu. Każdy koncern ma tam utarte szlaki handlowe i odbiorców. Według Bloomberga jedna spółka handlowa umożliwiłaby rządowi Rosji kontrolowanie przychodów z eksportu i wpłynęłaby na ceny na globalnym nawozowym rynku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Rolnictwo
Pszczoły wygrywają z rolnikami. Cukier drożeje i może go brakować
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Rolnictwo
Polska chce „łagodzić emocje" z Ukrainą i przenieść kontrole zboża na Litwę
Rolnictwo
Cukier najdroższy od 11 lat, kakao od dekady. Rekordowe ceny soku z pomarańczy
Rolnictwo
Argentyńska pszenica czeka na wynik wyborów prezydenckich
Materiał Promocyjny
Sieć kampusowa 5G dla bezpieczeństwa danych
Rolnictwo
Ukraińskie zboże płynie do Egiptu. Rosyjska blokada znów pękła
Rolnictwo
Ukraina zablokuje import polskich warzyw. Znamy szczegóły decyzji rządu