Reklama

Raport komisji Millera - medialne spekulacje

Jeszcze przed publikacją raportu komisji Jerzego Millera badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej rozpoczęły się medialne spekulacje co do jego zawartości

Publikacja: 29.06.2011 08:56

Raport komisji Millera - medialne spekulacje

Foto: W Sieci Opinii

Raport rządowej komisji Jerzego Millera i biała księga PiS w sprawie katastrofy smoleńskiej budzą wiele emocji jeszcze przed ich publikacjami. „Gazeta Wyborcza”, „Nasz Dziennik” i "Super Express" poświęcają obszerny materiał rządowemu raportowi.


„Gazeta Wyborcza”  informuje o treści raportu oraz podkreśla zaangażowaniu rządu w jego ujawnienie.


Raport jest gotowy. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że nie wskazuje winnych (według przepisów nie może), ale tak opisuje błędy, które doprowadziły do katastrofy, że jest jasne, kto za nie odpowiada. Nie wskazuje jednej głównej przyczyny, lecz kilkanaście. Więcej przyczyn leży po stronie polskiej niż rosyjskiej. Między innymi: za małe doświadczenie załogi, błędy w wyszkoleniu, nieprzestrzeganie procedur, naciski na pilotów. Po stronie rosyjskiej: niezamknięcie lotniska Siewiernyj, zewnętrzna presja na rosyjskich kontrolerów i inne. W części I komisja Millera opisuje historię lotu, obrażenia pasażerów, informacje o załodze, dane meteorologiczne znane załodze. W części II i III analizuje przyczyny wypadku - bezpośrednie i "mniej oczywiste czynniki systemowe". Część IV to zalecenia na przyszłość.

Reklama
Reklama


- Premier nie zmieni ani przecinka w raporcie z katastrofy smoleńskiej przygotowanym przez komisję szefa MSWiA Jerzego Millera -

mówi rzecznik rządu Paweł Graś.




Reklama
Reklama

Z kolei „Nasz Dziennik” domaga się, aby bliscy ofiar katastrofy smoleńskiej mogli poznać treść raportu komisji Millera jeszcze przed publicznym ogłoszeniem jego treści.


Mec. Stefan Hambura, pełnomocnik syna Anny Walentynowicz oraz brata Stefana Melaka złożył wniosek do premiera Donalda Tuska o udostępnienie rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej raportu końcowego Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, jeszcze przed jego upublicznieniem. Taki sam wniosek złoży Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010. Syn Anny Walentynowicz, Janusz, uważa, że raport powinien być bezwzględnie pokazany najpierwrodzinom, aby zabezpieczyć się przed niespodziankami typu "pijany generał w kokpicie kazał lądować" lub napisaniem czegoś, co byłoby kolejnym jawnym nadużyciem.

I to nie pełnomocnicy powinni o to zabiegać, lecz rząd powinien o to po prostu zadbać i z szacunku dla rodzin tej katastrofy powinien sam wpaść na ten pomysł. Przykro mi, że tak się niestety nie stało, ale taki mamy obecnie rząd" - mówi. Także Andrzej Melak ma pretensje do rządu.  Ciągłe lekceważenie i dokuczanie nam ze strony władz oraz brak rzetelnych informacji powoduje, że znajdujemy się w straszliwym stresie - skarży się Melak i zapowiada, że Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 wystąpi do szefa rządu z podobnym wnioskiem jak ten mec. Hambury.

"Super Express" stawia pytanie o konsekwencje publikacji raportu.

Czy po publikacji raportu zdymisjonowany zostanie minister obrony?

Reklama
Reklama

- W raporcie nie wymienia się nazwisk osób odpowiedzialnych, tylko instytucje, które popełniały błędy. Wnioski wyciąga kto inny - po

dsumowuje Edmund Klich. Przypomnijmy, że już dawno temu premier Donald Tusk zapowiedział wyciągnięcie takich wniosków.

Raport wskaże błędy i zaniedbania popełniane od lat w polskich siłach powietrznych. Dotyczyły one m.in. braku nadzoru, braku szkoleń. Niewłaściwa była także organizacja lotów. Poza tym wymienione będą błędy, które popełniła obsługa lotniska w Smoleńsku - dodaje płk. Edmund Klich

Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama