Paweł Piskorski oskarżony o sfałszowanie umowy

Były działacz PO, a obecnie szef Stronnictwa Demokratycznego - Paweł Piskorski został oskarżony o posłużenie się sfałszowaną umową sprzedaży antyków. Grozi mu od 6 miesięcy do 5 lat więzienia. Polityk nie przyznaje się do winy

Publikacja: 01.07.2011 08:51

Paweł Piskorski oskarżony o sfałszowanie umowy

Foto: W Sieci Opinii

Jak ustaliła "Rz" - po trzech latach badania sprawy śledczy uznali, że dokument, jaki Piskorski przedstawił w urzędzie skarbowym, by wytłumaczyć się z majątku, został sfałszowany.

Zarzut dotyczy tego, że w sierpniu 2001 r. w urzędzie skarbowym Warszawa-Wola polityk posłużył się jako autentyczną sfałszowaną umową kupna-sprzedaży przedmiotów zabytkowych z zakresu malarstwa i rzemiosła artystycznego sprzed 1945 r., na której został podrobiony podpis kupującego. Jest to przestępstwo z artykułu 270 par. 1 Kodeksu Karnego, zagrożone karą do pięciu lat więzienia – mówi „Rz" Monika Lewandowska, rzeczniczka prokuratury.


Zakwestionowana umowa nosi datę 19 stycznia 1997 r. Opiewa na kwotę ponad 900 tys. zł. Piskorski figuruje na niej jako sprzedający antyki. Kupującym około sto przedmiotów miał być antykwariusz Zygmunt M., który na mocy tej umowy miał wejść w posiadanie starodruków, obrazów i przedmiotów do wystroju wnętrz. Prokuratura oskarżając Piskorskiego zarzuciła mu przestępstwo posłużenia się podrobionym dokumentem, za co grozi kara od 6 miesięcy do 5 lat więzienia.

Fałszerstwo podpisu ma potwierdzać ekspertyza kryminalistyczna zamówiona u biegłych na potrzeby śledztwa. Biegły porównujący podpisy antykwariusza na umowie i na innych dokumentach doszedł do wniosku, że brak jest cech wspólnych między porównywanymi podpisami - poinformowała prokuratura.

Najwyraźniej lider SD nie ma szczęścia do Temidy. Na początku roku decyzją sądu wracał "na tarczy" na fotel, a właściwie kanapę niszowego ugrupowania. Teraz okazuje się, że prokuratura stawia mu zarzuty w związku z jego midasowymi umiejętnościami mnożenia pieniędzy. Czy i tym razem Piskorski ujdzie cało?

Jak ustaliła "Rz" - po trzech latach badania sprawy śledczy uznali, że dokument, jaki Piskorski przedstawił w urzędzie skarbowym, by wytłumaczyć się z majątku, został sfałszowany.

Zarzut dotyczy tego, że w sierpniu 2001 r. w urzędzie skarbowym Warszawa-Wola polityk posłużył się jako autentyczną sfałszowaną umową kupna-sprzedaży przedmiotów zabytkowych z zakresu malarstwa i rzemiosła artystycznego sprzed 1945 r., na której został podrobiony podpis kupującego. Jest to przestępstwo z artykułu 270 par. 1 Kodeksu Karnego, zagrożone karą do pięciu lat więzienia – mówi „Rz" Monika Lewandowska, rzeczniczka prokuratury.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości