Reklama

Kilka słów o powiększaniu piersi

Niepłodność to taka sama choroba jak każda inna – powiedział Arłukowicz. In vitro jest natomiast w niektórych przypadkach jedyną metodą jej leczenia. Na niepłodność można w koncu umrzeć, a domy dziecka świecą pustkami.

Publikacja: 03.12.2015 14:58

Wojciech Czabanowski

Wojciech Czabanowski

Foto: archiwum prywatne

Zapomnijmy na chwilę o zarodkach. To nie jedyne zagadnienie moralne istotne w rozważaniach o in vitro. Wszystko zaczyna się od marzenia dwojga ludzi, którzy chcą mieć potomstwo. Swoje potomstwo. Swoje i własne w najmocniejszym sensie tego słowa – noszące ich materiał genetyczny. Decydując się na in vitro, niepłodne pary nie chcą mieć po prostu dzieci. Wtedy zadowoliłyby się adopcją. Chcą mieć dzieci i jednocześnie propagować swoje geny. Należy zapytać nie o to, czy potrzeba posiadania dzieci jest na tyle istotna, by dofinansowywać in vitro, ale czy na tyle istotna jest potrzeba rozpowszechniania swoich genów.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Polska z bronią u nogi
Publicystyka
Marek Migalski: Wścieklica antyprezydencka
Publicystyka
Antonina Łuszczykiewicz-Mendis: Indie – trzecia droga między USA a Chinami?
Publicystyka
Karol Nawrocki będzie koniem trojańskim Trumpa w Europie czy Europy u Trumpa?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Trzeba przeciwdziałać pokusie instrumentalnego traktowania Polski
Reklama
Reklama