Polegać to miało jakoby na „osłabianiu i konfliktowaniu” tej „najprężniejszej obok Kongresu Polonii Amerykańskiej polskiej organizacji w USA”.
Przy całej złożoności i trudnościach związanych z zasadami otwartego działania i społecznego zaangażowania RSP POMOST nie mógł się – w latach totalitarnego działania ówczesnych władz w PRL w stosunku do swoich poddanych – ustrzec inwigilacji, pomówień czy prowokacji funkcjonariuszy wywiadu PRL działających na ówczesnym terenie największego skupiska wolnych Polaków na świecie.
W tych warunkach osoba pana Andrzeja Czumy stanowiła filar i nadzieję na przywrócenie osłabianej wiarygodności i impuls do zdynamizowania naszych działań.
To dzięki pomocy pana Andrzeja Czumy nasze środowisko opuścili dwuznaczni emisariusze „Solidarności”, którzy w wolnym świecie świadomie lub ze zwykłej nieudolności zaczęli przynosić wstyd lub wręcz szkodzić Ruchowi Społeczno-Politycznemu POMOST i wzajemnej solidarności ludzi śniących i działających dla wolnej ojczyzny.
W latach 1984 – 1987 byłem z nominacji ówczesnego prezesa Ruchu Społeczno-Politycznego POMOST Krzysztofa Raca koordynatorem działań organizacji na terenie Chicago, przez wiele lat prowadziłem audycje radiowe Radia Pomost, jak również byłem członkiem redakcji wydawnictwa Pomost.