Jako działacz emigracyjnego Stronnictwa Narodowego od 1961 roku wielokrotnie odwiedzał Warszawę, wspierając odwołujących się do myśli endeckiej antykomunistów. Albin Tybulewicz 1 marca kończy 80 lat.
Początkowo zaangażował się w pomoc środowisku Wiesława Chrzanowskiego. Potem, gdy powstało prawicowe środowisko „Bratniaka” i Ruch Młodej Polski, poznali go też młodsi – Marek
Jurek, Marian Piłka czy Wiesław Walendziak. Dla urodzonych w czasach PRL był żywym przykładem głębokiego patriotyzmu, który przetrwał na emigracji w Londynie, ale też emisariuszem noszącym do kraju zarówno idee, jak i pomoc finansową dla odradzającego się ruchu narodowego.
Tybulewicz urodził się na Wołyniu w 1929 roku. W 1940 roku, po wejściu Sowietów, został wywieziony wraz z rodziną na zsyłkę. Z armią Andersa przeszedł znany z historii II wojny światowej szlak z Rosji przez Uzbekistan i Iran do Indii.
Tam ukończył polskie gimnazjum i rozpoczął edukację w brytyjskich szkołach, którą potem – już w Anglii – kontynuował na Uniwersytecie Londyńskim na Wydziale Fizyki.