Co dalej z "Rzeczpospolitą" i "Uważam Rze" - najciekawsze komentarze w sieci

Zmiana właściciela 51 procent udziałów spółki Presspublica spotkała się z gorącymi komentarzami w Internecie. Czytelnicy zastanawiają się nad przyszłością "Rzeczpospolitej" i "Uważam Rze"

Publikacja: 01.07.2011 20:45

Co dalej z "Rzeczpospolitą" i "Uważam Rze" - najciekawsze komentarze w sieci

Foto: W Sieci Opinii

Portal wpolityce.pl w materiale „Rzepa wzięta?” tak skomentował to wydarzenie:


"Uważam Rze" i "Rz" są jednymi z niewielu wydawnictw na polskim rynku prasowym o profilu konserwatywno-liberalnym. Ich istnienie budziło dużą irytację obozu rządowego. W świetle tej transakcji nasza prezydencja w Unii wypadnie zapewne jeszcze okazalej. A wybory to już w ogóle będą udane.


Na salonie24 rozpętała się burzliwa dyskusja. Znany bloger Rybitzky pisze:


Dziś kończy się krótka prawicowa rewolucja w mainstreamowych mediach. Grupa Gremi Media poinformowała, że za 80 mln złotych zakupi od Mecom Poland Holdings S.A. 51,01 proc. udziałów w spółce Presspublica. Tym samym "Rzeczpospolita" oraz "Uważam Rze" znajdą się pod kontrolą Grzegorza Hajdarowicza, wydawcy "Przekroju" oraz "Sukcesu".


Linie tych dwóch pism są bardzo odległe od tego, co prezentuje "Rzeczpospolita" oraz "Uważam Rze". Wystarczy powiedzieć, że gwiazdą "Przekroju" jest rysownik Marek Raczkowski, znany z wsadzania polskiej flagi w kupy. (...) Łatwo możemy więc przewidzieć przyszłość tytułów wydawanych przez Presspublicę. W krótkim czasie zostaną one wykastrowane z dotychczasowego charakteru i zamienione w mdłe produkty na wzór "Newsweeka" lub "Dziennika Gazety Prawnej". W dodatku strona internetowa "Rzeczpospolitej" zostanie poddana "renowacji" i zakłódkowana. Oczywiście to wszystko doprowadzi do szybkiego odpływu czytelników (przynajmniej z "Uważam Rze", bo firmy i tak prenumerują "Rzepę" dla części prawno-gospodarczych). Pogratulujmy więc Tomaszowi Sakiewiczowi. Teraz sprzedaż "Gazety Polskiej" znów wzrośnie.

TeaDrinker (nowyekran.pl):

„Rzepa”, była ostoją polskiego pluralizmu, obiektywizmu i normalności. Oparła się pokusie wzięcia udziału w propagandowej karuzeli, w PR-owym cyrku, dążącego do zamydlania obrazu gnilności PO. W „Rzepie” spotykały się głosy z dwóch stron, tam była prawdziwa dyskusja na temat, a nie tak jak w propeowskiej „Wyborczej”, gdzie autorzy kłócili się o to, czy Tusk jest bożyszczem, czy najukochańszym bożyszczem. (...)Już nigdy nie wróci prawicowy mainstream. „Rzepa” może stać się kolejną tubą PO, a to robi się niebezpieczne. Bo powstała w ten sposób grupa, bliźniaczo podobnych w przekazie mediów daje PO monopol na informację publicystykę i przekazywanie swojej prawdy. Od września grupa tych mediów stworzy korporację, która będzie mogła z opinią publiczna zrobić wszystko, bo oni będą mieli wpływ na prawdę, na rozrywkę ludzi, na ich myśli i na informacje jakie do nich dotrą. To zagrożenie dla pluralizmu, choćby medialnego, dla demokracji, bo największa grupa mediów, będzie przekazywać „jedynie słuszna prawdę” o „jedynie słusznej partii”. A nie łudźmy się, że „Nasz Dziennik” i „Gazeta Polska”, będą miały coś do powiedzenia. Ta decyzja brytyjskiej spółki Mecom, zagraża demokracji i niszczy szansę na normalność.

 

Grzegorz Wszołek

"Rzeczpospolita" została sprzedana Grzegorzowi Hajdarowiczowi i spółce Gremi Media. Oznacza to radykalny zwrot gazety w lewo, płatne wiadomości na portalu rp.pl i czystki w redakcji. Rząd może spać spokojnie - nic naprawdę niepokojącego w mediach nie zdarzy się na czas prezydencji i kampanii wyborczej.

"Uważam Rze" zapełniło lukę po "Wprost" wśród prawicowych tygodników. Okazało się, że jest miejsce dla tytułu konserwatywnego na rynku. Mało tego, "URze" wyprzedziło w sprzedaży potentatów, sprzyjających obecnemu układowi władzy. Sukces trwał krótko. Teraz prawicowy czytelnik będzie skazany jedynie na blogi i serwisy w Internecie.

 

JKDINO49

Wydaje mi się, że przedwcześnie popadacie w histerię. Po pierwsze - trzeba poczekać na sprecyzowanie intencji nowego właściciela pakietu większościowego Presspubliki. Nie można wykluczyć, że wydał on 80 mln PLN po to, aby je stracić doprowadzając firmę do upadku (co stałoby się, gdyby drastycznie zmienił linię wydawanych czasopism), ale na razie nie ma na to dowodów. A w biznesie pieniądze inwestuje się raczej po to, żeby zarobić.
Po drugie utworzenie tygodnika "Uważam, że" było mistrzowskim posunięciem strategicznym - jego sukces umożliwia całemu zespołowi redakcyjnemu wyfrunięcie z redakcji Rzepy na swoje. Co prawda tytuł zostanie przy Rzepie, która zapewne ma do niego prawa autorskie, ale czytelnicy pójdą za zespołem redakcyjnym, a zmiana tytułu wyjdzie tygodnikowi tylko na dobre (błąd ortograficzny w tytule to był wątpliwy pomysł).

 

PIWOŻŁOP

Jeśli faktycznie jedna firma kupiła drugą, bo chce kupić fragment rynku to nie powinna chyba zmieniać ekipy, która osiągnęła sukces. A takim sukcesem jest bez wątpienia Uważam Rze. Dlatego póki w redakcji nie pojawi się jakiś Wołek czy podobny gostek to ok. Ale gdyby nagle zaczęli tam publikować teksty lisopodobni rację będzie miał Grzegorz, że "Prawicowe media są do odstrzału".

 

Rutrys

Szanowne Panie i Panowie czy Wy na prawde potraficie tylko narzekac? Po pierwsze jezeli zmieni sie profil Rzepy i Uwazam Rze to kto nas zmusi do dalszego ich kupowania?? A wtedy bardzo szybo dojdzie do ich plajty. Po drugie - kto broni usunietym [ czy nie za wczesnie to uz twierdzimy] z tych czasopism dziennikarzom stworzyc cos wlasnego lub zaczac zarabiac w drugim obiegu. Tak jak kupuje w kiosku Uwarzam Rze tak bede placil za wersje elektroniczna tego dobrego prawicowego tygodnika [ jestem pewien ze zrobia to takze inni ktorzy maja dosyc bezczelnych manipulacji z GW i innych rzadowych brukowcow ]. A to juz daje pewne dochody i szanse aby myslec o stworzeniu wersji papierowej. Zamiast siac defetyzm zacznijcie dzialac lub zamilczcie bo wstyd sluchac tego choru impotentow umyslowych. Jestescie wyksztalceni i umiecie myslec, czy nalezycie do PO- łmozgowych wykszztalciuchow ???

 

Daredevil

Stosunek sił oddaje sprzedaż: "Uważam Rze", "Gazeta Polska" oraz "Gość Niedzielny" od miesięcy mają tendencję wzrostową. Natomiast lewackie "Nesweeki", "Wprosty", "Przekroje" czy inne "Tygodniki Powszechne" stale i systematycznie dołują. To pokazuje prawdziwy stosunek sił. I jakim trzeba być totalitarystą, aby komukolwiek zabraniać tworzenia i wydawania mediów, tylko dlatego, że nie wielbi władzy?

 

Postwykształciuch:

Opcja 1:

Panu Hajdarowiczowi  spodobała się prawicowość jako produkt. Tj. zauważył spektakularny sukces tygodnika URze i uznał, że to jest dokładnie to czego chcą konsumenci. Jest nisza na rynku na prawicowość i można na prawicowości dobrze zarobić. Prawdopodobnie podniesie cenę tygodnika do takiego poziomu, który pozwoli mu zarobić jak najwięcej. Nie będzie zmieniał linii czasopisma, a może nawet ją wzmocni. 

Opcja 2: 

Z URze i Rzepą zostanie zrobione dokładnie to samo, co zrobiono z Wprostem. Odchył w lewo i w konsekwencji odpływ czytelników mających ideologiczno-kibicowe nastawienie do pism, które kupują. To byłby zły pomysł biznesowy, ale w biznesie nie zawsze podejmuje się decyzje optymalne z punktu widzenia przychodów. Czasem trzeba zagryźć zęby, ponieść straty, żeby zaspokoić pewne grupy interesu, które mogą wobec firmy zastosować przemoc.

Zostaną usunięci czołowi publicyści, którzy przejdą do Gazety Polskiej lub założą nowy tygodnik.

Opcja 3, NAJGORSZA:

Pismo pozostanie formalnie prawicowe, ale w praktyce będzie to konserwatyzm spacyfikowany. To będzie ATRAPA, której celem będzie zagospodarowanie części rynku wyborców/czytelników o prawicowych poglądach. Wszyscy dziennikarze i publicyści zostaną na stanowiskach, ale zostanie nad nimi roztoczona troskliwa "opieka". Celem takiego manewru jest POZOROWANIE prawicowości przy jednoczesnej możliwości prewencyjnego cenzurowania najbardziej odważnych wypowiedzi. Tygrys z wyrwanymi kłami. 

Ta opcja jest najgorsza, bo bardzo wielu obecnych czytelników da się na to złapać i zostanie przy kupowaniu URze oraz Rzepy. Tym samym zablokowany zostanie przepływ elektoratu kupujących czytelników, który w przypadku opcji 2 pozwoliłby osiągnąć potencjalnemu konkurencyjnemu tygodnikowi masę krytyczną potrzebną do przekroczenia progu opłacalności. Taką metodą nie dopuści się do zaistnienia autentycznej opozycji, tylko do istnienia opozycji kontrolowanej. 

Problem epistemologiczny polega na tym, ze opcja 3 jest z zewnątrz NIEODRÓŻNIALNA od opcji 1...

 

 

Portal wpolityce.pl w materiale „Rzepa wzięta?” tak skomentował to wydarzenie:

"Uważam Rze" i "Rz" są jednymi z niewielu wydawnictw na polskim rynku prasowym o profilu konserwatywno-liberalnym. Ich istnienie budziło dużą irytację obozu rządowego. W świetle tej transakcji nasza prezydencja w Unii wypadnie zapewne jeszcze okazalej. A wybory to już w ogóle będą udane.

Pozostało 95% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości