Śledztwo smoleńskie: Zarzuty wobec dowódców 36. Specpułku – opinie

Dymisja Bogdana Klicha i spektakularne rozwiązanie 36. Specpułku, wreszcie oskarżenie dwóch dowódców o niedopatrzenie obowiązków. Czy rząd nie gra tragedią smoleńską?

Publikacja: 23.08.2011 10:25

Śledztwo smoleńskie: Zarzuty wobec dowódców 36. Specpułku – opinie

Foto: W Sieci Opinii


Krzysztof Zalewski eskpert lotniczy miesięcznik „Lotnictwo” „Wiadomościach” powiedział:

Nie tylko te osoby powinny otrzymać zarzuty. Moim zdaniem ławka powinna być znacznie szersza.



Z kolei płk. Edmund Klich, były akredytowany przy rosyjskiej komisji MAK, zauważył:

To są osoby w strukturze pułku. Nałeżałoby zapytać, jakie pułk miał możliwości realizowania tak dużych zadań.

Decyzję Prokuratury Wojskowej w programie „Minęła dwudziesta” komentowali publicyści
Piotr Gursztyn („Rzeczpospolita”), Andrzej Stankiewicz („Newsweek”), Paweł Wroński („Gazeta Wyborcza”).

Andrzej Stankiewicz:

Wszystko wskazuje na to, że były dowódca 36. pułku dostał zarzuty i szef eskadry, w której latał Tu-154. Dlaczego? Szef pułku podał np. nieprawidłowe minima tej załogi do dziennego planu lotu. To znaczy skłamał, że pilot ma lepsze uprawnienia niż miał w rzeczywistości. Szef eskadry wyznaczył załogę, która nie miała aktualnych dopuszczeń, czyli uprawnień do latania na tym samolocie. Jeden z tych ludzi, którzy dostali zarzuty to jest pułkownik, drugi podpułkownik. Pan podpułkownik, który wyznaczał załogę, właściwie zbagatelizował sprawę, że pilot słabo znał język rosyjski, a drugi pilot nie znał go wcale. Czy są to ostatnie osoby, według moich informacji nie, zarzuty będą dotyczyły wojskowych. Jest jeszcze drugi wątek, śledztwo prokuratury cywilnej w sprawie zaniedbania których mieliby się dopuścić cywile.



Paweł Wroński:

Oczywiście, jest to profesjonalne wojsko, ale oni z tego powodu przymykali na to oko, ponieważ nie mieli innego wyjścia. Czynne były tylko trzy załogi i to załogi kombinowane. Od 2004 roku wszyscy już mówili o zapaści w 36. pułku. Brakowało pilotów i załóg. To byli młodzi ludzie, po szybkich kursach, którzy mięli po prostu latać, a tego dnia praktycznie innej załogi nie było.



Piotr Gursztyn:

Jeśli czekamy na procesy w tej sprawie, to bardziej na werdykty prokuratury cywilnej. Bo to jest pytanie nie tylko o jeden punkt, ale o skalę zaniedbań. Dlaczego ci oficerowie tak oszczędzali? Dlaczego musieli tak szyć. Oni będą mieli masę wytłumaczeń na swoją obronę. Jest to zjawisko dosyć powszechne nie tylko w samej armii, ale w ogóle w Polsce.



Andrzej Stankiewicz:

Mam wrażenie, że politycznie minister Bogdan Klich stał się kozłem ofiarnym w tej sprawie, a premier Tusk już nikogo nie będzie obarczał odpowiedzialnością w tej sprawie. Zresztą, kiedy się czyta raport Millera to trudno taką odpowiedzialność znaleźć. Ja osobiście uważam, po lekturze raportu Millera i znając inne różne okoliczności, że zadziwiające jest zachowanie wobec szefa BOR. Osobiście uważam, że to on powinien ponieść odpowiedzialności, a on został awansowany.

Piotr Gursztyn:

Na odpowiedzialność polityczną jest za późno. Jeśli miały być dymisje, to prawie półtora roku temu, wiosną 2010 roku a nie latem 2011. Jakąś odpowiedzialność polityczną może wskażą wyborcy. Bo jest ileś osób z tego układu, które teraz startują w wyborach. Minister Klich na senatora, minister Arabski na posła.

Blogerzy też komentowali decyzję Prokuratury Wojskowej.


gini (salon24.pl):

Po bublu Millera, po którym rozwiązano specpulk, przyjęto dymisje Klicha Bogdana, mamy teraz zarzuty dla dwóch wojskowych, ze specpulku: Jak poinformował kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej, zarzuty dotyczą "niedopełnienie obowiązków służbowych związanych z organizacją lotu do Smoleńska w dniu 10 kwietnia 2010 r. w zakresie wyznaczenia i przygotowania załogi Tu-154M".

Co można wyczytać z tej krótkiej informacji? Otóż załoga była zła, no i źle przygotowana, wiec to Ona ponosi winę za katastrofie... Plamią mundur panowie prokuratorzy wojskowi, zdaje sie, ze jak przewidywał Jadax 9 go 10 go  zakończą śledztwo, bo winnych juz znaleźli, zamach wykluczyli, choć wrak mogli sobie tylko pooglądać. A śledztwo w sprawie cywilnej  organizacji lotu, szybciutko prokuratura cywilna umorzy. Ewentualnie obciąży Tych co zginęli. Nie mam juz złudzeń, to nie jest niepodległy kraj.

TeaDrinker (salon24.pl): Nie twierdzę, że zarzuty są niepotrzebne, bo są ci ludzie, nawet jeśli są tylko wystawionymi na pożarcie PR-owemu społeczeństwu, to i tak powinni stanąć przed sądem. Uważam, że wyprzedzamy tym ruchem Rosję o kilka ważnych ruchów i to jest niebezpieczne. Po pierwsze, kiedy my stawiamy przed urzędasami zarzuty, Rosjanie nie przekazali wszystkich dokumentów, wraku i nie wytłumaczyli się z oszustw i matactw w dokumentach. Po drugie, kiedy my kończymy pracę nad raportem i poszukujemy najmniej potrzebnych władzy winnych, oni nie uznali niewątpliwej współwiny swoich kontrolerów. My już szukamy winnych, a oni wciąż nie uznają niektórych faktów tak oczywistych i tak ważnych dla poznania prawdy. Zaczynamy ich wyprzedzać co jest niebezpieczne dla wyjaśnienia przyczyn. Trzeba zmusić Rosje do dorównania nam, bo tu nie obowiązuje prawo kto pierwszy ten lepszy.

Krzysztof Zalewski eskpert lotniczy miesięcznik „Lotnictwo” „Wiadomościach” powiedział:

Nie tylko te osoby powinny otrzymać zarzuty. Moim zdaniem ławka powinna być znacznie szersza.

Pozostało jeszcze 97% artykułu
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne