Reklama

„Rzeczpospolita” pisała. 2006: Kompromitacja informatyzacji

Zbigniew Zwierzchowski na pierwszej stronie w numerze z 1 sierpnia pisał o żenujących efektach miliardowych wydatków na komputeryzację państwa. „Korzystnych dla obywateli efektów nie przynoszą ani coraz większe pieniądze wydawane na państwową informatykę ani kolejne plany i strategie ogłaszane niemal corocznie”.

Publikacja: 27.07.2012 18:00

Wyliczał: wprowadzenie e-podpisu miało nastąpić już po 16 sierpnia, ale zostało odłożone o kolejne dwa lata. Tylko 2 proc. internetowych usług publicznych jest w Polsce dostępnych drogą elektroniczną, podczas gdy w innych państwach Wspólnoty – kilkadziesiąt procent. „Wydatki na informatykę i telekomunikację w przeliczeniu na mieszkańca są w Polsce (374 euro) nie tylko mniejsze niż średnia Unii – 1376 euro, ale sprawiają, że ustępujemy już Czechom, Słowakom, Łotyszom i Litwinom”.

W 2000 roku powstała strategia e-Polska. Od tego czasu co roku powstaje nowa strategia lub uchwalana jest ustawa o informatyzacji sektora publicznego. „Głównym problemem jest wydawanie niepełnych, niepraktycznych oraz kosztownych we wdrożeniu aktów normatywnych i przede wszystkim brak przygotowania administracji do informatyzacji w ogóle. Stąd słabe nadzieje, że rozwiązaniem będzie odłożenie czegoś na później…

Tylko nieco lepiej wygląda sprawa elektronicznych rozliczeń podatków.
Autor zdiagnozował sytuację – brak planu i celu.

Oceniał: „Nowy rząd przygotowuje kolejny plan, tym razem na lata 2007-2010. I już zastrzeżenia budzą trudności w szacowaniu kosztów i trudności wykonania przedsięwzięć.”

To był temat dla dziennikarzy śledczych, ustalić gdzie giną przeznaczone na ten cel pieniądze. Ale redakcja tematu nie podjęła.

Reklama
Reklama

Wybór z książki Macieja Kledzika Rzecz o „Rzeczpospolitej” i przygotowywanego drugiego jej wydania

Wyliczał: wprowadzenie e-podpisu miało nastąpić już po 16 sierpnia, ale zostało odłożone o kolejne dwa lata. Tylko 2 proc. internetowych usług publicznych jest w Polsce dostępnych drogą elektroniczną, podczas gdy w innych państwach Wspólnoty – kilkadziesiąt procent. „Wydatki na informatykę i telekomunikację w przeliczeniu na mieszkańca są w Polsce (374 euro) nie tylko mniejsze niż średnia Unii – 1376 euro, ale sprawiają, że ustępujemy już Czechom, Słowakom, Łotyszom i Litwinom”.

Reklama
Publicystyka
Estera Flieger: Co jeśli absolutyzujemy polaryzację?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Władimir Putin przeprasza króla Kaukazu
Publicystyka
Estera Flieger: Nie straszmy wojną, ale też nie lekceważmy sytuacji
Publicystyka
Marek Kozubal: Sabotaże i ataki. Skąd to wzmożenie działań rosyjskich służb i co planuje Putin?
Publicystyka
Michał Szułdrzyński: Dlaczego Donald Trump chce, by armia USA podjęła walkę z woke na ulicach miast?
Reklama
Reklama