Reagan do Polaków: Nie traćcie z oczu wolności. Nigdy. A zwyciężycie!

Michael Reagan nie mą wątpliwości, że „Stany Zjednoczone zabezpieczają swoje tyły przez kłanianie się Putinowi, którego marzeniem jest rekonstrukcja Związku Sowieckiego”. Polacy powinni z tego wyciągnąć wnioski, bo jak trafnie zauważał jego ojciec „wolność nigdy nie jest bezpieczna na dłużej niż jedno pokolenie”

Publikacja: 15.08.2012 14:32

Reagan do Polaków: Nie traćcie z oczu wolności. Nigdy. A zwyciężycie!

Foto: W Sieci Opinii

Michael Reagan, najstarszy syn nieżyjącego prezydenta USA w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” niczym ojciec mówi bez ogródek o sytuacji geostrategicznej:

Stany Zjednoczone zabezpieczają swoje tyły przez kłanianie się Putinowi, którego marzeniem jest rekonstrukcja Związku Sowieckiego, tyle że tym razem na Bliskim Wschodzie. To on pociąga za sznurki na Bliskim Wschodzie, ale nikt nie mówi o tym głośno. Sytuacja przypomina tę sprzed prezydentury mojego ojca: wiemy, jak jest naprawdę, ale lepiej tego nie mówić głośno. Ktoś musi się jednak na to zdobyć.

I dodaje:

Mamy teraz prezydenta, który wycofał się z systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce i Czechach. Nie rozumie on, że należy wspierać tę część świata, która odzyskała wolność dzięki pracy Ronalda Reagana i Papieża Jana Pawła II. Jan Paweł II nie dokonałby tego bez Reagana, a Reagan nie dokonałby tego bez Jana Pawła II. Dziś nie widać żadnej współpracy między Watykanem a Waszyngtonem i z tego względu świat ma dziś tyle problemów. Świat potrzebuje świadomości, że Ameryka czuwa, a jeśli jej nie ma, natychmiast wkrada się nieład.

Jak zauważa, problem jest jednak głębszy niż dotyczący po prostu dotyczący działań bieżącej administracji. (Co nota bene czyni go zbieżnym z naszą sytuacją):

Nikt nie uczy młodzieży, skąd ta wolność się wzięła, jaką cenę za nią zapłaciły pokolenia ich przodków. Mój ojciec zauważył kiedyś: "Wolność nigdy nie jest bezpieczna na dłużej niż jedno pokolenie. Nie wysysa się jej z mlekiem matki. O wolność i za wolność musi walczyć każde pokolenie". Mój ojciec naprawdę wierzył, że o wolność warto walczyć. Musimy przestać jęczeć, tylko stanąć do walki – i w Ameryce, i w Europie

Co robić w tej nie łatwej sytuacji? Prostego remedium nie ma, ale Michael Reagan ma dla Polaków przesłanie. Znamiennie przytacza swoją rozmowę ze swoim ojcem, w której zapytał go wprost dlaczego chciał być aktywnym politykiem, prezydentem USA. JAk mówi jego syn, odpowiedż Ronalda Reagana brzmiała:

Zbyt wiele lat patrzyłem na naszych prezydentów zasiadających razem z sowieckimi sekretarzami generalnymi i słuchałem, jak gensekowie oczekują, że zrezygnujemy z czegoś, tylko dlatego, że im tak pasuje. Mam dość patrzenia, jak Ameryka z czegoś rezygnuje tylko po to, żeby ugłaskać Związek Sowiecki. Chciałbym być pierwszym prezydentem USA, który usiądzie do stołu z sekretarzem generalnym Związku Sowieckiego, ale to ja wybiorę stół, i krzesło, i miejsce. A gdy on powie mi, z czego mam zrezygnować w imię dobrych stosunków, to ja wtedy wstanę z krzesła, przejdę wokół stołu, nachylę się nad nim i szepnę mu do ucha: "Niet". 

Michael Reagan dodaje od razu:

Niewiele ponad 10 lat później, w październiku 1986 roku, podczas konferencji w Reykjaviku, Michaił Gorbaczow podszedł do mojego ojca i oświadczył, że przed podpisaniem jakiegokolwiek porozumienia Stany Zjednoczone muszą zrezygnować z IOS. Mój ojciec popatrzył na niego i odrzekł krótko: "Niet". I właśnie to "niet" zapoczątkowało proces, który kilka lat później zaowocował upadkiem muru berlińskiego. Ronald Reagan nigdy nie stracił z oczu najważniejszego celu i to właśnie pragnę powiedzieć Polakom - nigdy nie traćcie z oczu wolności. Nie traćcie z oczu wolności, a zwyciężycie!

Pierwszym krokiem do zwycięstwa jest proste „nie”. Tak też zaczęła się „Solidarność” – niezgodą na represyjne zwolninie Anny Walnetynowicz za jej działalnośc w obronie ludzi w stoczni. A jak wyrył nam w głowach Zbigniew Herbert niezgoda – „to wcale nie wymaga wielkiego charakteru”. Najwyrażniej w tych sprawach czas niczego nie zmienia. 

 

Na fotografii z 21 litopada 2011 r .– odłonięcie pomnika ś.p. Ronalda Reagana w alejach Ujazdowskich w Warszawie jako dowodu wdzięczności Polaków wobec 40. prezydenta Stanów Zjednoczonych.

Michael Reagan, najstarszy syn nieżyjącego prezydenta USA w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” niczym ojciec mówi bez ogródek o sytuacji geostrategicznej:

Stany Zjednoczone zabezpieczają swoje tyły przez kłanianie się Putinowi, którego marzeniem jest rekonstrukcja Związku Sowieckiego, tyle że tym razem na Bliskim Wschodzie. To on pociąga za sznurki na Bliskim Wschodzie, ale nikt nie mówi o tym głośno. Sytuacja przypomina tę sprzed prezydentury mojego ojca: wiemy, jak jest naprawdę, ale lepiej tego nie mówić głośno. Ktoś musi się jednak na to zdobyć.

Pozostało 86% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości