Niezadowoleni z Tuska u Gowina. Analiza Andrzeja Stankiewicza

Nowy sejmowy zespół Jarosława Gowina wzbudził polityczne emocje, jeszcze zanim doszło do pierwszego posiedzenia. Czy z zespołu zrodzi się nowa partia?

Publikacja: 23.06.2013 19:39

Andrzej Stankiewicz

Andrzej Stankiewicz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Współpracownicy Jarosława Gowina twierdzą, że ich pryncypał z żelazną konsekwencją realizuje polityczny plan. Po spodziewanym wyrzuceniu z rządu rozpoczął kampanię przeciwko Donaldowi Tuskowi. Najpierw założył stronę DobreZmiany.org, gdzie prezentuje swoje osiągnięcia z czasów kierowania resortem sprawiedliwości. Następnie napisał list otwarty do członków PO, gdzie zawarł poważne oskarżenia: „Coraz częściej działania samorządowców Platformy i aparatu partyjnego w regionach zaczyna cechować buta, partyjniactwo i budzące wątpliwości moralne korzystanie z przywilejów władzy”.

Następnie zamieścił w Internecie ankietę, aby można było porównać własne poglądy z jego pomysłami i dowiedzieć się, jakich postulatów leżących u źródeł Platformy premier nie realizuje. Przy okazji były minister zbiera namiary na podobnie myślących.

A teraz krok najnowszy: powołanie Parlamentarnego Zespołu Dobrych Zmian – DobreZmiany.org. – Będziemy się zajmować przygotowywaniem ułatwień dla przedsiębiorców, w tym deregulacją. Chodzi nam głównie o małe i średnie firmy – mówi „Rz” Gowin.

Jego największym sukcesem jest to, że ściągnął do zespołu nie tylko swych współpracowników z Platformy, ale także znaczących polityków PSL, m.in. Waldemara Pawlaka oraz Marka Sawickiego. Podobnie jak Gowin, także oni są eksministrami Tuska. Pawlak był wicepremierem i szefem resortu gospodarki, Sawicki zaś – rolnictwa.
Zwolennicy Gowina o zespole mówią: to klub niezadowolonych z rządów Tuska. – Dlatego są tam najważniejsi ludzie w PSL. Mają dość premiera – przekonuje nas jeden ze stronników Gowina. Spekuluje się, że wzmacnianie tego polityka leży w interesie PSL, bo mają wspólny cel – uniemożliwić wejście SLD do koalicji.

Jednak sprawa jest bardziej skomplikowana. Pawlaka z rządu nie wyrzucał Tusk. Ustąpił sam, gdy przegrał wybory na szefa PSL. A przegrał m.in. dlatego, że wystąpił przeciwko niemu Marek Sawicki. Czemu? Bo to Pawlak – a nie Tusk – doprowadził do usunięcia go z rządu po wybuchu w PSL „afery taśmowej” latem minionego roku.

Zresztą politycy PSL, z którymi rozmawialiśmy, odcinają się od politycznych interpretacji swej współpracy z Gowinem. – Pan Gowin powiedział, że chce się zająć losem przedsiębiorców. Dlatego dołączyłem do zespołu – mówi „Rz” Pawlak. – Ale jeśli zacznie robić z tego politykę, to ja się wypisuję. Zobaczymy, jeszcze nie byłem na żadnym posiedzeniu.

Sawicki półżartem: –Zapisałem się, żeby patrzeć na ręce Pawlakowi. Zresztą nie wiedziałem, że to zespół Gowina, bo o wejście do zespołu prosił mnie John Godson.
Poważny jest nestor ludowców, były szef Klubu PSL Stanisław Żelichowski. – Powiedziałem Jarkowi, że mogę działać w zespole, tylko jeśli będą tam powstawać pomysły zgodne z linią rządu – opowiada „Rz”. – Rozumiem, że Jarek chce mieć własny zespół. Też byłem ministrem i wiem, że odejście z rządu bywa bolesne.

W sumie zespół tworzy 14 polityków Platformy, pięciu ludowców oraz były poseł PiS Jarosław Jagiełło. Według informacji „Rz” wkrótce dołączy inny były poseł PiS, a dziś lider republikanów Przemysław Wipler, który od dłuższego czasu blisko współpracuje z Gowinem.

A to już jest potencjał na nowy klub parlamentarny. Odliczając ludowców – którzy są nadzwyczaj lojalni wobec sztandaru z czterolistną koniczynką – to i tak w kręgu wpływów Gowina znajduje się 16 posłów, podczas gdy do utworzenia klubu potrzeba 15 parlamentarzystów. Inna rzecz, że nie wszyscy posłowie Platformy, którzy działają w zespole, są gotowi wyjść z Gowinem z PO. Wśród członków zespołu są bliscy współpracownicy Gowina, tacy jak Jacek Żalek, John Godson czy też Elżbieta Achinger. Ale są też inni konserwatywni politycy PO, choćby Antoni Mężydło i Andrzej Czerwiński.
Nie ma nawet szans, aby wszyscy konserwatyści poparli Gowina, jeśli ogłosi swój start przeciwko Tuskowi na szefa Platformy.

Jak już pisaliśmy w „Rz”, poparcie dla niego wśród posłów Platformy maleje. Nawet konserwatyści kojarzeni do niedawna z Gowinem opowiadają „Rz”, że rozluźnili z nim kontakty. Ich zdaniem krytykuje Platformę tak, jakby był już poza nią. A oni z partii wyjść nie zamierzają. Nawet jeśli – jak chcą zwolennicy Gowina – nowy zespół w Sejmie to klub niezadowolonych z Tuska, to nie zanosi się, aby połączyło ich cokolwiek więcej.

Gowin potrzebuje sejmowego zespołu, żeby pokazać, że nie składa broni. Ale sojuszników szuka poza Sejmem. Spotyka się intensywnie z rozmaitymi politykami prawicowymi, sondując ich gotowość do tworzenia nowej partii. Na liście są m.in. Jan Rokita, prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz oraz lider PJN Paweł Kowal. Pierwszym testem nowego projektu może być lista do Parlamentu Europejskiego.

Współpracownicy Jarosława Gowina twierdzą, że ich pryncypał z żelazną konsekwencją realizuje polityczny plan. Po spodziewanym wyrzuceniu z rządu rozpoczął kampanię przeciwko Donaldowi Tuskowi. Najpierw założył stronę DobreZmiany.org, gdzie prezentuje swoje osiągnięcia z czasów kierowania resortem sprawiedliwości. Następnie napisał list otwarty do członków PO, gdzie zawarł poważne oskarżenia: „Coraz częściej działania samorządowców Platformy i aparatu partyjnego w regionach zaczyna cechować buta, partyjniactwo i budzące wątpliwości moralne korzystanie z przywilejów władzy”.

Pozostało 89% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości