W Warszawie miał on okazję pokazać się jako dyplomata i wydaje się, że w pełni tę szansę wykorzystał. Oczywiście strona polska może odczuwać pewien niedosyt. Nie było np. jasnej deklaracji co do stałej obecności Amerykanów na wschodniej flance NATO. Jednak w głównych punktach swojego wystąpienia Donald Trump wyszedł naprzeciw oczekiwaniom polskiego rządu. Do tego i w swojej pierwszej zagranicznej przemowie, i podczas konferencji prasowej wykazał się niemałą zręcznością. Po pierwsze, doskonale wyczuł polskie przywiązanie do historii. Po drugie, przywołał artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego oraz bardzo jasno zidentyfikował Rosję jako zagrożenie dla regionu. Po trzecie wreszcie, unikając konkretnej deklaracji, obiecał szeroko zakrojoną współpracę handlową, militarną, a także współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego.
Chyba największym osiągnięciem dyplomatycznym Trumpa była jednak umiejętnie przeprowadzona krytyka francusko-niemieckiej wizji integracji europejskiej. Amerykański prezydent z jednej strony powiedział bowiem, że „silna Europa jest dla Zachodu błogosławieństwem", z drugiej strony mówił też o wspólnocie suwerennych i wolnych państw, a nie o ewolucji w kierunku superpaństwa. Jako zagrożenie dla wolności zidentyfikował też biurokratyzm i centralizację administracyjną, przeprowadzaną ponad głowami obywateli. Choć więc słowa „Unia Europejska" nie padły ani razu, wydaje się, że sugestie Trumpa wyrażają jego poparcie dla tej wizji UE, która jest najbliższa polskiemu rządowi oraz rządom innych państw regionu. Jednocześnie, postępując bardzo ostrożnie, prezydent wcale nie naraził się tak bardzo politykom niemieckim czy francuskim, jak to miał dotąd w zwyczaju.
Okazuje się, że choć potrafi cynicznie sięgać po brutalną retorykę właściwą mediom społecznościowym, wcale nie jest niewolnikiem tej retoryki. Kiedy chce, potrafi być dobrym dyplomatą. Istnieje nadzieja, że zostanie to odebrane w innych europejskich stolicach z ulgą i poprawi klimat polityczny na kontynencie.
Autor jest politologiem z Uczelni Łazarskiego