Reklama

Żydowska wojna mafii

W Izraelu rozpoczęła się wojna mafii. Policja jest bezradna wobec walczących ze sobą syndykatów zbrodni.

Aktualizacja: 20.11.2008 12:21 Publikacja: 20.11.2008 09:00

Żydowska wojna mafii

Foto: AFP

Na cmentarz przyjechał sznur czarnych limuzyn, z których wysiedli mężczyźni w drogich garniturach i ciemnych okularach. Z drugiej strony nadjechały karetki więzienne, którymi przywieziono z zakładów karnych krewnych zmarłego. Kosztowny, urządzony z przepychem, pogrzeb wyglądałby jak scena z filmu o włoskiej mafii, gdyby nie to, że modły zanosił rabin.

W miejscowości Ra’nana w środkowym Izraelu chowano znanego z brutalności i bezwzględności mafijnego bossa Jakowa Alperona. Kilka dni wcześniej jego samochód wyleciał w powietrze w centrum Tel Awiwu. – Ktokolwiek to zrobił, zabijemy go. Nie spoczniemy, dopóki nie urwiemy mu głowy i obu rąk – oświadczył syn zabitego Omer.

Izraelska policja obawia się, że to oznacza wojnę między mafiami (Alperonowie są skłóceni z innymi mafijnymi rodzinami – Mulnerami i Abergilami). A ta może nie tylko przetrzebić izraelski półświatek, ale również zagrozić bezpieczeństwu cywilów.

„Jeżeli na ulicach naszych miast zaczną wybuchać samochody i będzie dochodziło do strzelaniny, ucierpią niewinni ludzie” – przestrzega na łamach „Jerusalem Post” były szef policji Mosze Mizrahi.

Choć Izrael jest państwem o wyjątkowo silnej armii, policji i siłach bezpieczeństwa, kwitnie przestępczość zorganizowana. Haracze, hazard, narkotyki, prostytucja, pranie brudnych pieniędzy i powiązania z wielkim biznesem – izraelscy mafiosi zarabiają gigantyczne pieniądze. Według lokalnej prasy mają kontakty z palestyńskimi ekstremistami, którzy dostarczają im broń, oraz z mafią z terenów byłego Związku Radzieckiego.

Reklama
Reklama

Ostatnio Izrael stał się jednak dla żydowskich mafiosów zbyt mały i zaczynają działać również w Stanach Zjednoczonych, w miejscach, gdzie żyją duże społeczności żydowskie. Niedawno FBI wystąpiło do Izraela o ekstradycję owianych ponurą sławą braci Abergilów. Są podejrzani o zlecenie kilku zabójstw w USA.

Na cmentarz przyjechał sznur czarnych limuzyn, z których wysiedli mężczyźni w drogich garniturach i ciemnych okularach. Z drugiej strony nadjechały karetki więzienne, którymi przywieziono z zakładów karnych krewnych zmarłego. Kosztowny, urządzony z przepychem, pogrzeb wyglądałby jak scena z filmu o włoskiej mafii, gdyby nie to, że modły zanosił rabin.

W miejscowości Ra’nana w środkowym Izraelu chowano znanego z brutalności i bezwzględności mafijnego bossa Jakowa Alperona. Kilka dni wcześniej jego samochód wyleciał w powietrze w centrum Tel Awiwu. – Ktokolwiek to zrobił, zabijemy go. Nie spoczniemy, dopóki nie urwiemy mu głowy i obu rąk – oświadczył syn zabitego Omer.

Reklama
Przestępczość
„Tak, zabiłem”. Domniemany zabójca Andrija Parubija ujawnia motywy zbrodni
Przestępczość
Zabójstwo Andrija Parubija: Zatrzymano podejrzanego, złożył już pierwsze zeznania
Przestępczość
We Lwowie zastrzelono byłego przewodniczącego ukraińskiego parlamentu
Przestępczość
Strzelanina w Minneapolis. Napastnik strzelał do dzieci w kościele
Przestępczość
Braciom Menendezom odmówiono zwolnienia warunkowego. Na kolejną szansę muszą czekać 18 miesięcy
Reklama
Reklama