Tak wynika z jednego z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi.
Kością niezgody w sprawie było pięć drzew: jeden kasztanowiec biały i cztery brzozy. A spór zaczął się po tym, jak jeden z mieszkańców oficjalnie zgłosił urzędnikom zamiar ich wycięcia. Wiele jednak nie wskórał, bo prezydent umorzył zainicjowane przez niego postępowanie.
Kto może zgłosić wycinkę drzewa?
Włodarz wyjaśnił, że wszystkie drzewa rosną na terenie nieruchomości sąsiadującej z działką mężczyzny, który chciał ich usunięcia. W konsekwencji zmierzenie obwodów ich pni na wysokości 5 cm nie było możliwe. A zgłaszający nie jest uprawniony do wystąpienia ze zgłoszeniem zamiaru ich wycięcia.
Magistrat zasłonił się art. 83f ust. 4 ustawy o ochronie przyrody i wskazał, że jedynie właściciel nieruchomości, na której rosną drzewa przewidziane do wycięcia, jest uprawniony do dokonania zgłoszenia takiego zamiaru. Prezydent uznał, że postępowanie administracyjne stało się bezprzedmiotowe.
Czytaj więcej: