Związki zawodowe: strajk solidarnościowy tylko w zastępstwie nieuprawnionych

W ramach sporu zbiorowego górnicy jednej z kopalń rozpoczęli strajk. Żądają podwyżek. Pracownicy pobliskiej elektrowni postanowili solidaryzować się z kolegami i przystąpili do tego strajku. Czy postąpili legalnie? Czy jest to strajk solidarnościowy?

Publikacja: 01.12.2016 05:20

Związki zawodowe: strajk solidarnościowy tylko w zastępstwie nieuprawnionych

Foto: 123RF

Strajk solidarnościowy może zorganizować związek zawodowy działający w innym zakładzie pracy w imię obrony praw i wolności pracowników, którzy nie mają prawa do strajku. Strajk pracowników elektrowni jest więc strajkiem nielegalnym. Nie można go bowiem uznać za strajk solidarnościowy. Wszystko dlatego, że pracownicy elektrowni nie są pozbawieni prawa do strajku.

Rodzaje protestu

Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych (dalej: ustawa) reguluje trzy rodzaje strajków: podstawowy, ostrzegawczy i solidarnościowy.

Ten pierwszy polega na zbiorowym powstrzymywaniu się pracowników od wykonywania pracy w celu rozwiązania sporu dotyczącego warunków pracy, płac lub świadczeń socjalnych oraz praw i wolności związkowych.

Z kolei strajk ostrzegawczy można zorganizować, gdy postępowanie mediacyjne uzasadnia ocenę, że nie doprowadzi ono do rozwiązania sporu zbiorowego przed upływem przewidzianych w ustawie terminów. Może być on zorganizowany jednorazowo i nie może trwać dłużej niż 2 godziny.

Strajk solidarnościowy (sympathy strike) jest zaś wyrazem solidarności pracowniczej. Może być zorganizowany jedynie w obronie praw i interesów pracowników, którzy nie mają prawa do strajku.

Może on przybrać dwie formy: akcesoryjną i defensywną. Strajk akcesoryjny polega na powstrzymaniu się od pracy na znak solidarności ze strajkującymi pracownikami innych zakładów pracy. Strajk defensywny jest oznaką solidarności z pracownikami innych zakładów, którzy strajkować nie mogą. Ustawa przewiduje i dopuszcza tylko ten drugi typ strajku solidarnościowego.

Czyich interesów można bronić

Strajk solidarnościowy nie może przybrać formy strajku wspierającego żądania pracowników, którzy samodzielnie mogą bronić swoich praw poprzez skorzystanie z prawa do strajku. Zgodnie z ustawą, związek zawodowy działający w innym zakładzie pracy może organizować strajk solidarnościowy w obronie praw i interesów pracowników, którzy prawa do strajku nie mają. W myśl ustawy, prawa tego pozbawieni są pracownicy zatrudnieni w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, organach zajmujących się bezpieczeństwem państwowym (np. ABW, CBA), sądach oraz prokuraturze. W ich przypadku strajk jest więc zakazany. Oznacza to, że jeśli tacy pracownicy rozpoczną spór zbiorowy z pracodawcą, to będą mogli go prowadzić bez możliwośći dojścia do etapu akcji strajkowej.

Wymogi formalne

Do strajku solidarnościowego mają zastosowanie ogólne przepisy ustawy regulujące strajk podstawowy. Przed jego rozpoczęciem trzeba przeprowadzić referendum strajkowe. Ogłoszenie samego strajku musi nastąpić co najmniej z 5-dniowym wyprzedzeniem. Nie można go przeprowadzić na stanowiskach pracy, urządzeniach i instalacjach, na których zaprzestanie pracy zagraża życiu i zdrowiu ludzkiemu lub bezpieczeństwu państwa.

Strajk solidarnościowy nie może trwać dłużej niż połowa dnia roboczego. Oznacza to, że w systemie jednozmianowym strajk może trwać maksymalnie 4 godziny. Jeśli zakład pracy działa w systemie wielozmianowym, strajk może trwać połowę ogólnego czasu zmian. Gdy więc w firmie obowiązują dwie zmiany, po 8 godzin każda, całkowity czas pracy wynosi 16 godzin. W takim przypadku strajk może trwać maksymalnie 8 godzin.

Strajk solidarnościowy może być przeprowadzony tylko w jednym zakładzie pracy. Ustawa nie daje możliwości przeprowadzenia strajku wielozakładowego czy tzw. strajku generalnego.

Związek zawodowy, który rozpoczyna strajk solidarnościowy, występując w imieniu pracowników, którzy nie mają prawa do strajku, nie jest ich pełnomocnikiem ani reprezentantem. Działa on w celu obrony cudzych interesów. Dlatego w praktyce trudno przekonać pracowników, aby zdecydowali się na przerwanie pracy i utratę wynagrodzenia w imię obrony praw pracowników z innych branż. Strajk solidarnościowy w kształcie przewidzianym przez ustawę jest więc instytucją prawną, która nie przystaje do dzisiejszych czasów.

Strajk solidarnościowy może zorganizować związek zawodowy działający w innym zakładzie pracy w imię obrony praw i wolności pracowników, którzy nie mają prawa do strajku. Strajk pracowników elektrowni jest więc strajkiem nielegalnym. Nie można go bowiem uznać za strajk solidarnościowy. Wszystko dlatego, że pracownicy elektrowni nie są pozbawieni prawa do strajku.

Rodzaje protestu

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił