Taki polubowny sposób dotyczy każdego rodzaju umowy o pracę. Kodeks pracy nie określa jednak warunków i wymagań samego porozumienia. Takich wytycznych szukamy więc w kodeksie cywilnym. Wystąpienie przez pracownika lub pracodawcę z propozycją rozwiązania angażu na mocy porozumienia stron stanowi ofertę zgodnego rozwiązania stosunku pracy, do której stosuje się art. 66 kodeksu cywilnego.
Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 4 października 2000 r. (I PKN 58/00).
Oferta powinna być sporządzona na piśmie i przedstawiać dokładne warunki ustania zatrudnienia, czyli wskazywać obowiązki i prawa stron. Taki tryb charakteryzuje całkowita swoboda, czyli rozstaną się one na takich zasadach, na jakie wyrażą zgodę. Nie obowiązują tu ograniczenia przy wypowiedzeniu (kontrola związku zawodowego czy szczególna ochrona przed zwolnieniem).
Składający porozumienie wskazuje termin faktycznego rozwiązania umowy bez dodatkowych konsekwencji. Może on przypadać po upływie przysługującego pracownikowi okresu wypowiedzenia, w jego trakcie lub nie uwzględniać go w ogóle. Jeżeli strony nie określiły, choćby w sposób dorozumiany terminu ustania stosunku pracy, rozwiązuje się on w dacie zawarcia porozumienia (wyrok SN z 11 stycznia 2001 r., I PKN 844/00).
Pracownik, który na własną prośbę chce zakończyć współpracę, nie może liczyć na prawo wykorzystania urlopu wypoczynkowego podczas wypowiedzenia (bo takiego okresu nie ma) czy dni wolne na poszukiwanie pracy. Chyba że porozumienie uwzględnia takie postanowienia i pracodawca się na nie zgodzi.