W praktyce wiele osób zdaje się o tym zapominać. Często wynika to nie tyle z braku troski o własny majątek, ile z nadmiernej ufności pokładanej w drugiej osobie. Tymczasem życie potrafi płatać figle i może się okazać, że ktoś, z kim mieliśmy spędzić resztę życia, zaciągnie olbrzymie długi, rozpocznie prowadzenie biznesu, który nie wypali itp. A my będziemy musieli za to odpowiadać. Skoro majątek jest wspólny, to i odpowiedzialnością za długi trzeba będzie się podzielić, zwłaszcza gdy się zgodziliśmy na ich zaciągnięcie.
Z art. 31 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego wynika jednoznacznie, że z chwilą zawarcia małżeństwa powstaje między małżonkami z mocy ustawy wspólność majątkowa (tzw. wspólność ustawowa). Obejmuje ona przedmioty majątkowe nabyte w czasie jej trwania przez oboje małżonków lub przez jednego z nich (np. gdy jedno z nich nie pracuje, lecz zajmuje się domem i dziećmi).
Bez znaczenia jest zaś to, czy nabycie następuje ze środków pochodzących z majątku wspólnego czy też z dochodów z majątku osobistego każdego z małżonków (choć w tym przypadku są też wyjątki, np. przedmioty nabyte przez każdego z małżonków w czasie trwania wspólności w zamian za stanowiące ich majątek osobisty przedmioty majątkowe nabyte przed powstaniem wspólności majątkowej – nie wejdą do majątku wspólnego).
Do majątku wspólnego należą w szczególności pobrane wynagrodzenie za pracę i dochody z innej działalności zarobkowej każdego z małżonków (np. z prowadzonej firmy – indywidualnie lub razem z małżonkiem). Do majątku wspólnego należą również środki zgromadzone na rachunku otwartego lub pracowniczego funduszu emerytalnego każdego z małżonków oraz kwoty składek zaewidencjonowanych na subkoncie, o którym mowa w art. 40a ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.
Wspólne są też dochody z majątku wspólnego, jak też z majątku osobistego każdego z małżonków. Przez dochody należy rozumieć nie tylko wartości pieniężne, ale również pożytki naturalne (np. płody) oraz pożytki cywilne (np. czynsz dzierżawy czy najmu).