Coraz więcej rodzin zastępczych

Zarzuty o nieprzemyślanym i pochopnym odbieraniu dzieci rodzicom według rządu są nieuzasadnione.

Publikacja: 21.11.2013 08:21

Wczoraj sejmowe komisje: Polityki Społecznej i Rodziny oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka analizowały informację na temat sądowej i urzędniczej ingerencji we władzę rodzicielską.

Temat wywołały głośne werdykty sądów rodzinnych, m.in. sprawa rodziny Bajkowskich z Krakowa. Sąd odebrał jej dzieci i umieścił w domu dziecka po tym, jak rodzina przerwała terapię, na którą się sama zgłosiła.

Z przygotowanej przez Ministerstwo Sprawiedliwości, a zaakceptowanej przez rząd informacji wynika, że w 2012 r. odnotowano 500 przypadków odebrania dzieci.

Zdaniem Wojciecha Hajduka, wiceministra sprawiedliwości, liczba ta wskazuje, że uprawnione podmioty nie nadużywają swoich kompetencji.

– Nieuzasadnione są więc zarzuty, że „bezduszne egzekwowanie przez urzędników przepisów wymknęło się spod kontroli". Tym bardziej że istnieje procedura sądowa kontroli nad działaniami służb socjalnych. Zasadą jest zaś, że piecza zastępcza powinna umożliwiać powrót dziecka do rodziny lub, gdy jest to niemożliwe, przysposobienie dziecka – podkreślają autorzy informacji.

Kwestie te kompleksowo reguluje ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Jednym z nowych narzędzi wsparcia jest instytucja asystenta rodziny.

Taki asystent jest odpowiedzialny za zapewnienie pomocy rodzinom mającym trudności z wypełnianiem funkcji opiekuńczo-wychowawczych. Jak jednak twierdzą przedstawiciele organizacji pomagających rodzinom, asystentów jest za mało.

Dane statystyczne resortu wskazują, że liczba małoletnich umieszczonych w placówkach opiekuńczo-wychowawczych w latach 2010 –2012 spadała z 20,4 tys. do 19,1 tys. W tym okresie w rodzinach zastępczych umieszczono ok. 46 tys. małoletnich.

Dodajmy jeszcze dane o wszczęciu spraw o ograniczenie władzy rodzicielskiej: na koniec 2012 r. było 131,7 tys. przypadków, w tym przez kuratora zawodowego – 40,5 tys., a kuratora społecznego – 91,1 tys.

Zdaniem Posłanki Beaty Kempy (SP), której klub domagał się prezentacji sprawozdania na forum Sejmu, te liczby stawiają pod znakiem zapytania rzekomy sukces ustawy o pieczy zastępczej. Jej zdaniem ciągle mamy za mało rodzin zastępczych.

Według Marka Michalaka, rzecznika praw dziecka, zaprezentowane dane są optymistyczne. Martwi go  tylko liczba dzieci czekających na nowy dom. A także brak statystyk, co było przyczyną ingerencji sądu.

Wczoraj sejmowe komisje: Polityki Społecznej i Rodziny oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka analizowały informację na temat sądowej i urzędniczej ingerencji we władzę rodzicielską.

Temat wywołały głośne werdykty sądów rodzinnych, m.in. sprawa rodziny Bajkowskich z Krakowa. Sąd odebrał jej dzieci i umieścił w domu dziecka po tym, jak rodzina przerwała terapię, na którą się sama zgłosiła.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr