[b]Czytelniczka po rozwodzie wystąpiła do sądu o podział majątku wspólnego, na który składa się przede wszystkim spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego kupione w 2001 r. podczas trwania małżeństwa. Prawo do niego zostało notarialnie zapisane jako własność jej oraz byłego męża nabyte z majątku dorobkowego. Jednakże za mieszkanie zapłacili teściowie. Ani czytelniczka, ani jej mąż nie podpisali z nimi umowy darowizny ani żadnej innej. Czy w takiej sytuacji sąd potraktuje mieszkanie jako nabyte z majątku dorobkowego? Czy też były mąż może dowodzić przed sądem, że pieniądze na zakup pochodziły z darowizny rodziców, a zatem mieszkanie jest jego?[/b]
[srodtytul]Darowizna jest majątkiem osobistym [/srodtytul]
Skoro rodzice męża przekazali pieniądze na mieszkanie, to była to oczywiście darowizna. Umowa darowizny, która co do zasady powinna być zawarta w formie aktu notarialnego, jest ważna, jeśli została wykonana, tj. obdarowany lub obdarowani darowiznę otrzymali. Może to być również umowa ustna.
Zasadą jest, że [b]przedmioty, w tym pieniądze nabyte w czasie małżeństwa przez darowiznę (także dziedziczenie i zapis testamentowy), należą do majątku osobistego (odrębnego) małżonka[/b] (art. 33 pkt 2 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71706]kodeksu rodzinnego i opiekuńczego[/link]), chyba że darczyńca albo spadkodawca inaczej postanowił, tj. jego wolą było, aby darowizna weszła do majątku wspólnego obojga małżonków. Jeśli takiej woli nie wyraził, to darowizna (spadek) należy do majątku osobistego obdarowanego.
[srodtytul]Komu dali pieniądze[/srodtytul]