Nie warto utrudniać kontaktu z dzieckiem

Uniemożliwianie byłemu małżonkowi spotkań z dzieckiem może się skończyć zapłatą tzw. sumy przymusowej, którą sąd orzeknie od opornego rodzica na rzecz tego drugiego

Publikacja: 13.08.2009 07:57

Nie warto utrudniać kontaktu z dzieckiem

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

To pomysł usprawnienia egzekucji orzeczeń sądów rodzinnych. Nieskuteczność wyroków dotyczących kontaktów z dzieckiem (w praktyce dotyka to głównie ojców) jest powszechnie znana. Projekt zmian w kodeksie cywilnym przygotowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości.

Chodzi o sytuacje, najczęściej po rozwodzie, gdy sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem i o kontaktach, a rodzic, u którego dziecko mieszka, spotkania te uniemożliwia bądź utrudnia.

[srodtytul]Pieniądze zamiast policji[/srodtytul]

Zgodnie z projektem środki przymusu (kurator, policja) służące egzekucji kontaktu rodzica z dzieckiem mają być zupełną ostatecznością, a zasadniczym elementem skłaniającym mają być sankcje pieniężne, i to nie orzekane na rzecz państwa (obecnie: jednorazowo do 1 tys. zł grzywny, która może być powtarzana), ale na rzecz „poszkodowanego” rodzica i bez limitu wysokości (tzw. suma przymusowa). Pomysł jest rodem z Francji, ale stosują go też kraje Beneluksu, zresztą także do egzekucji pieniędzy, np. alimentów.

Pomysł w Polsce budzi jednak sporo kontrowersji.

– Co z tego, że ojciec dostanie zadośćuczynienie? Nie chodzi o pieniądze, ale o kontakty z dzieckiem, rzeczywisty wpływ ojca (drugiego rodzica) na jego wychowanie – wskazuje Ireneusz Dzierżęga, prezes Stowarzyszenia Centrum Praw Ojca i Dziecka. – Problem nie tkwi w obecności kuratora czy nawet policji, która nie musi być w mundurach, ale w ich przeszkoleniu i przygotowaniu do prowadzenia tych delikatnych czynności.

– Jestem sceptyczna zarówno co do stosowania przymusu (który ma liczne wady), jak i sankcji pieniężnych, które zresztą wobec bogatych nie będą skuteczne – powiedziała „Rz” adwokat Anisa Gnacikowska, specjalistka od prawa rodzinnego. – Matki boją się oddawać dziecko ojcu zwykle z obawy, że go nie odda. Dlatego należałoby przygotować np. ośrodki, gdzie na neutralnym gruncie dochodziłoby do kontaktów, zwłaszcza tych pierwszych, które wyegzekwować najtrudniej.

[srodtytul]Nieprzyjazna egzekucja[/srodtytul]

To niejedyny pomysł na uregulowanie kwestii kontaktów rodziców z dzieckiem. Przed kilkoma miesiącami do Sejmu trafił projekt komisji „Przyjazne państwo”, która chce ten problem usprawnić jednym ruchem. Zaproponowano dodanie jednego artykułu, który rozciąga obowiązujące od 2001 r. przepisy dotyczące uprawnień sądu na wypadek konieczności odebrania dziecka (bezprawnie przetrzymywanego) właśnie na egzekwowanie zwyczajnych kontaktów.

Przewidziane w projekcie rygory polegać miałyby na tym, że jeżeli rodzic (w praktyce są to zwykle matki) nie zastosuje się do orzeczenia, to sąd na wniosek (zwykle ojca) zleci kuratorowi sądowemu przymusowe odebranie dziecka, a kurator może się zwrócić o pomoc do policji.

Rząd miał jednak obiekcje co do tego projektu. „Delikatna z natury problematyka wymaga dokładniejszej analizy” – napisano w stanowisku rządu, który zaproponował wstrzymanie prac do czasu przedstawienia projektu Komisji Kodyfikacyjnej. Jej projekt trafi teraz do konsultacji.

[ramka][b]Opinia: Robert Zegadło, sekretarz Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego[/b]

Przymusowe odebranie dziecka może nastąpić raz, ale nie wielokrotnie. Nie może służyć do egzekucji zwykłych, np. cotygodniowych, kontaktów rodziców z dziećmi. To zbyt drastyczna operacja dla dziecka, zwłaszcza gdy angażuje się policję. W większości krajów europejskich nie stosuje się już przymusu, ale presję finansową. To prawda, że pieniądze nie zastąpią rodzicowi kontaktu z dzieckiem, a zasądzana zapłata może okazać się czasem nieskuteczna. Kontaktów z dzieckiem nie wolno jednak egzekwować za wszelką cenę. Słuszne prawo ojców (rodziców) do kontaktów i prawa dziecka muszą być wyważone, nie może ono być narażane na nadmierny stres nieuchronnie związany z przymusowym odbieraniem rodzicowi. Proponowane przez nas rozwiązania sprawdziły się już w wielu krajach. [/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=m.domagalski@rp.pl]m.domagalski@rp.pl[/mail][/i]

To pomysł usprawnienia egzekucji orzeczeń sądów rodzinnych. Nieskuteczność wyroków dotyczących kontaktów z dzieckiem (w praktyce dotyka to głównie ojców) jest powszechnie znana. Projekt zmian w kodeksie cywilnym przygotowała Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego przy ministrze sprawiedliwości.

Chodzi o sytuacje, najczęściej po rozwodzie, gdy sąd rozstrzyga o władzy rodzicielskiej nad wspólnym małoletnim dzieckiem i o kontaktach, a rodzic, u którego dziecko mieszka, spotkania te uniemożliwia bądź utrudnia.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów