Z takim postulatem rzecznik zwrócił się już 19 stycznia 2012 r. do ówczesnego ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Jako uzasadnienie dla dokonania w/w zmiany legislacyjnej wskazał potrzebę wprowadzenia mechanizmu weryfikacji prawomocnych orzeczeń w przedmiocie powrotu dziecka, które niejednokrotnie wydawane pod presją czasu dotknięte są wadami prawnymi, przez co godzą w jego dobro — naczelną zasadę wyrażoną w preambule Konwencji.
Resort sprawiedliwości nie odniósł się wówczas pozytywnie do przedstawionej przez rzecznika propozycji podnosząc, iż przepisy wspomnianej Konwencji kładą nacisk na konieczność szybkiego postępowania w sprawach o powrót dziecka, zaś objęcie tych spraw skargą kasacyjną wydłużyłoby czas postępowania.
Jednak mimo przedstawionej powyżej argumentacji, rzecznik w dalszym ciągu uważa, iż wprowadzenie kontroli judykacyjnej Sądu Najwyższego w stosunku do orzeczeń wydanych na podstawie Konwencji haskiej jest pożądanym i w pełni zasadnym rozwiązaniem, które kosztem jedynie nieznacznego wydłużenia okresu postępowania, umożliwi eliminowanie z obrotu prawnego wadliwych orzeczeń sądowych dotyczących tak istotnych dla dzieci kwestii jak ich miejsce pobytu. - Zgodnie z art. 578 Kodeksu postępowania cywilnego, postanowienia sądu opiekuńczego, w tym wydane w oparciu o przepisy Konwencji haskiej, są natychmiast wykonalne z chwilą ich ogłoszenia - wskazuje rzecznik. - Oznacza to, że celem zrealizowania powyższego orzeczenia, dziecko jest zmuszone do wyjazdu do innego kraju, pomimo, że postanowienie nie uzyskało przymiotu prawomocności - dodaje.
W związku z powyższym rzecznik zwrócił się do ministra o rozważenie przywrócenia instytucji skargi kasacyjnej w odniesieniu do prawomocnych orzeczeń wydanych w sprawach z Konwencji haskiej.