Reklama

In vitro: dziecko ma prawo do rodzicielki

Wady genetyczne, jakie ujawniły się u noworodka poczętego in vitro, doprowadziły do badań, które wykazały m.in., iż pani urodziła dziecko od niej niepochodzące. Wskutek błędu połączono nasienie męża z komórką jajową innej kobiety. Którą uznać za matkę? - pyta ks. prof. Franciszek Longchamps de Bérier

Aktualizacja: 21.02.2015 13:43 Publikacja: 21.02.2015 12:00

In vitro: dziecko ma prawo do rodzicielki

Foto: www.sxc.hu

Nadto, jak po każdych szokujących opinię publiczną doniesieniach, pojawiają się wezwania do zmian obowiązującego prawa. Co myśleć o podobnych postulatach?

Za Paulusem, rzymskim prawnikiem z III w. po Chr., chętnie powtarzamy: mater semper certa est, pater vero is est, quem nuptiae demonstrant – matka jest zawsze pewna, ojcem zaś jest ten, na kogo wskazuje małżeństwo. Domniemanie wyrażone w zdaniu drugim od zawsze przejmowano do ustawodawstw. Ono zresztą stało się podstawą dyskryminacji dzieci pozamałżeńskich: skoro matka nie miała męża, dziecko prawnie nie ma ojca, a więc i po kim dziedziczyć, i czyją troską się cieszyć. Na szczęście udało się wyplenić tę dyskryminację w ciągu ostatnich stu lat: dlaczegóż dziecko skazywać na konsekwencje działań, na które nie miało wpływu? A rzymskie domniemanie nadal służy interesom dziecka, przenosząc ciężar dowodu na tych, którzy twierdziliby, że ojcem był ktoś inny niż małżonek rodzicielki.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama