Dolny Śląsk przoduje niechlubnie w kilku kategoriach przestępczości. Zbyt często zdarzają się tam włamania, pobicia, rozboje. Najbezpieczniej, jak wynika z raportu, żyje się na Podkarpaciu.
To najświeższe podsumowanie przestępczości ostatnich lat (uwzględniono w nim statystyki z 2007 r.). Wynika z niego także, że Polacy coraz lepiej oceniają policję i jej pracę. Najwyższe noty wystawiają jej mieszkańcy województw o niskiej przestępczości. Różnie bywa z wykrywalnością, np. kradzieże aut wykrywano najczęściej w Katowicach (co piątą); najrzadziej w Gdańsku – co 40.
Spada liczba kradzieży, włamań i rabunków – to dobra wiadomość dla nas wszystkich. Przybywa pijanych kierowców – te nie najlepsze dane potwierdza policja. Rośnie też – niestety – liczba przestępstw narkotykowych (jest ich kilkadziesiąt razy więcej w porównaniu z rokiem 1990 i prawie trzyipółkrotnie więcej w porównaniu z rokiem 2000). Z raportu wynika też, że rozboje, jeśli już się zdarzają, to najczęściej w stolicy i jej okolicach.
[srodtytul]Optymistyczne liczby[/srodtytul]
– Nawet najlepsze statystyki nie muszą odzwierciedlać rzeczywistości – studzi optymizm sędzia Stanisław Dąbrowski, przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa. I zwraca uwagę, że przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele. Drobna przestępczość jest domeną ludzi młodych, a ich liczba od 1983 r. stale spada.