Ministerstwo Sprawiedliwości chce w tym celu znowelizować kodeks karny.
W tym obowiązującym od dziesięciu lat nie ma zdefiniowanego przestępstwa handlu ludźmi, a niewolnictwo „schowano” w przepisach wprowadzających k.k., gdyż uznano, że to właściwie już historia. Życie wymusza jednak ich reaktywowanie.
[srodtytul]Zmuszanie i wykorzystywanie[/srodtytul]
– W latach 1995 – 2007 prowadzono w Polsce 434 postępowania dotyczące handlu ludźmi – powiedział „Rz” Krzysztof Karsznicki, dyrektor Departamentu Obrotu Prawnego z Zagranicą MS. – W praktyce chodzi zwykle o seksualne wykorzystanie, na drugim miejscu przymusową pracę, ale też zmuszanie do żebractwa, a nawet wymuszanie kradzieży w supermarketach (proceder popularny wśród Romów pochodzenia bałkańskiego).
Ale zmiany wymusza też prawo międzynarodowe. W tym wypadku m.in. tzw. protokół z Palermo o zapobieganiu, zwalczaniu oraz karaniu za handel ludźmi, w szczególności kobietami i dziećmi, ratyfikowany przez Polskę 18 sierpnia 2003 r. Handel ludźmi w rozumieniu tego aktu to nie tylko wykorzystanie osoby do prostytucji czy pracy przymusowej (szczegóły w ramce), ale też np. zmuszenie do usunięcia organów ludzkich.