Narciarze od lat czekają na prawo na stoku

Pouczenia policji, surowe mandaty, a nawet akty oskarżenia do sądu – to efekty kończącego się właśnie w Polsce sezonu narciarskiego

Publikacja: 02.03.2011 03:45

Narciarze od lat czekają na prawo na stoku

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz Solski

Interwencji były tysiące. Od 15 stycznia funkcjonariusze na nartach pojawiali się niemal na wszystkich stokach. I mieli sporo pracy. Tegoroczny bilans nie jest najlepszy. Trzy ofiary śmiertelne, kilka tysięcy  połamanych, ponad 2 tysiące wylegitymowanych z powodu brawurowej jazdy po kilku grzańcach i 13 zatrzymanych za kradzież sprzętu narciarskiego. To statystyka z niemal całej narciarskiej Polski.

Małopolska policja rozpoczęła pilnowanie  w  połowie stycznia.

– Do wczoraj na podległe  nam stoki wyjechało 60 policjantów. Wylegitymowali 106 osób  – wylicza  Piotr Kulesza, naczelnik wydziału prewencji  krakowskiej komendy. Podaje też, że policjanci pouczyli 760 osób,  podjęli 137 interwencji, udzielili pomocy w 70 wypadkach, ukarali dziewięciu sprawców wykroczeń i złapali dwóch sprawców kradzieży sprzętu.

Obraz bezpieczeństwa w górach mógłby być bardziej optymistyczny, gdyby w końcu udało się uchwalić projekt ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich. Propozycje mają już kilka lat, lecz wszystko wskazuje na to, że mimo zaawansowanych prac obecny parlament nie zdoła ich uchwalić  i w kolejnym narciarskim sezonie trzeba się będzie bez nich obejść. W tej chwili obraduje nad nimi w Krynicy Kongres Skilex International.

8 razy w ciągu trzech lat był zmieniany projekt ustawy o bezpieczeństwie na stokach aż utknął w rządzie

– Prawo mogłoby bardzo poprawić bezpieczeństwo – potwierdza „Rz" radca prawny Michał Wawrykiewicz. I wylicza kilka z najistotniejszych propozycji  projektu. – Przerzucenie części odpowiedzialności na gestorów wyciągów narciarskich, wprowadzenie dla dzieci obowiązku jazdy w kaskach (istniał  rok temu, ale zniknął wraz z ustawą o kulturze fizycznej) czy wprowadzenie jakichkolwiek  wymagań dla instruktorów narciarskich i ratowników górskich (zniknęły wraz z ustawą o kulturze fizycznej).

Na razie w  Polsce, podobnie jak w innych krajach europejskich, obowiązuje kodeks narciarski, czyli dziesięć podstawowych, ale dobrowolnych zasad bezpieczeństwa w ruchu narciarskim. Zdaniem policji powinien on zostać usankcjonowany przepisami karnymi, ponieważ wielu miłośników białego szaleństwa lekceważy te zasady.

Nad ustawą o bezpieczeństwie na stokach pracuje dziś sejmowa komisja. Poseł Piotr  van der Coghen (przewodniczy pracom nad projektem) mówi o trudnościach i braku szczęścia.

– Od chwili kiedy projekt powstał w MSWiA, zmieniano go osiem razy, aż w końcu utknął  w Radzie Ministrów – tłumaczy.

Niewiele dalej dotarł projekt komisji sejmowej.

– Niewykluczone, że trzeba będzie rozdzielić ustawę na dwie: o bezpieczeństwie na zorganizowanych terenach narciarskich i o ratownictwie górskim.

Interwencji były tysiące. Od 15 stycznia funkcjonariusze na nartach pojawiali się niemal na wszystkich stokach. I mieli sporo pracy. Tegoroczny bilans nie jest najlepszy. Trzy ofiary śmiertelne, kilka tysięcy  połamanych, ponad 2 tysiące wylegitymowanych z powodu brawurowej jazdy po kilku grzańcach i 13 zatrzymanych za kradzież sprzętu narciarskiego. To statystyka z niemal całej narciarskiej Polski.

Małopolska policja rozpoczęła pilnowanie  w  połowie stycznia.

Pozostało 84% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara