Tragedia w Kamieniu Pomorskim sprowokowała polityków do prześcigania się w pomysłach, co zrobić, by do takich zdarzeń nie dochodziło. Premier Donald Tusk zwołał naradę z udziałem ministra sprawiedliwości Marka Biernackiego i szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza. Sądząc jednak po komunikacie ze spotkania, żadnych konkretnych działań nie należy się spodziewać. Omówiono statystykę zatrzymań nietrzeźwych kierowców. Sienkiewicz jeszcze przed spotkaniem stwierdził, że problemem nie jest złe prawo, lecz społeczne przyzwolenie na siadanie za kierownicą po pijanemu oraz „zdumiewająco łagodne" orzeczenia sądów.
W pomysłach na zmiany w prawie, które miałyby polepszyć bezpieczeństwo na drogach, prześcigała się opozycja. PiS domaga się zaostrzenia kary za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Dziś można trafić za to do więzienia maksymalnie na 15 lat. PiS chce, by sądy mogły orzekać nawet 20 lat więzienia, a także konfiskatę samochodu, który był narzędziem zbrodni.
Solidarna Polska dorzuciła do tego 30-dniowy areszt dla pijanych kierowców i publikowanie ich wizerunku. Z kolei SLD zamiast konfiskaty samochodu proponuje wysoką grzywnę odzwierciedlającą wartość samochodu, obowiązkowe alkomaty w samochodach, przymusowe leczenie kierowców prowadzących po alkoholu, odpowiedzialność pasażerów, a także wprowadzenie do szkół ponadgimnazjalnych przedmiotu „wychowanie
komunikacyjne".
40 proc.