Zakupy przez internet z roku na rok zyskują na popularności. Kiedy w ich trakcie dochodzi do złamania prawa, sądy mają trudności z interpretowaniem niejasnych i nieprecyzyjnych przepisów. Tak było też w wypadku Urszuli S., której sprawa zakończyła się skierowaniem pytania prawnego do Sądu Najwyższego.
W kwietniu 2013 r. nabyła ona wysłane w przesyłkach kurierskich 6 kg tytoniu do palenia bez znaków akcyzy. Jak obliczono, Skarb Państwa stracił prawie 4 tys. zł.
Kobieta została oskarżona o wykroczenie skarbowe, tzw. paserstwo akcyzowe (art. 65 ?§ 4 kodeksu karnego skarbowego). Za tego rodzaju paserstwo grozi grzywna. Towaru jednak nigdy nie odebrała.
Sąd rejonowy w marcu tego roku uniewinnił Urszulę S. z zarzucanego jej wykroczenia. Uznał, że w tej sprawie mamy do czynienia z usiłowaniem niekaralnym.
Stwierdził, że do nabycia rzeczy przez pasera konieczne jest uzyskanie przez niego całkowitego (fizycznego) władztwa nad rzeczą. Tymczasem tytoń będący przedmiotem wykroczenia został znaleziony i zatrzymany w firmie kurierskiej, a zatem nie dotarł do zamawiającej, ta zaś w dodatku za niego nie zapłaciła. Pełną kwotę miała bowiem uiścić kurierowi.