Reklama

Więźniowie nie będą dłużej dorzucać się do prądu

Wprowadzenie zryczałtowanej opłaty za używanie w celi np. dodatkowego sprzętu elektronicznego miało być elementem przywracania sprawiedliwości społecznej. W praktyce okazało się być źródłem frustracji z powodu nie do końca sprawiedliwych zasad naliczania należności.

Publikacja: 25.02.2025 07:09

Więźniowie nie będą już płacić za prąd

Więźniowie nie będą już płacić za prąd

Foto: Adobe Stock

Przez całe lata użytkowanie dodatkowego sprzętu, np. telewizora, laptopa czy nawet konsoli do gier (na które musi wydać zezwolenie szef zakładu karnego), nie wiązało się z żadnymi dodatkowymi kosztami. Jednak w 2022 roku ustawodawca uznał, że taka sytuacja jest „nieakceptowalna ze społecznego punktu widzenia, albowiem każdy obywatel musi we własnym zakresie uiszczać za użytkowanie tego rodzaju sprzętów należne opłaty”.

Więźniowie mieli płacić za prąd

Dlatego nowelizacją kodeksu karnego wykonawczego, która weszła w życie 1 stycznia 2023 roku, wprowadzono obowiązek wnoszenia zryczałtowanej opłaty w wysokości 15 zł dla każdego osadzonego w więzieniu. Zgodnie z art. 110b § 3 k.k.w. opłata podlega potrąceniu ze środków pieniężnych pozostających w dyspozycji skazanego. Potrącenie to następuje z góry każdego pierwszego roboczego dnia miesiąca i nie podlega zwrotowi.

Czytaj więcej

Więcej osadzonych z szansą na dokończenie kary w domu. Nowy projekt Ministerstwa Sprawiedliwości

Jeszcze przed uchwaleniem tej regulacji rzecznik praw obywatelskich zwracał uwagę, że przepis ten nie uwzględnia specyfiki przede wszystkim zakładów karnych typu zamkniętego i aresztów śledczych. A tam powszechną praktyką jest zmiana celi nierzadko kilka razy w ciągu miesiąca nie tylko w ramach jednej jednostki. – Może to zatem oznaczać, że ryczałt zostanie pobrany pierwszego dnia miesiąca od osadzonego niebędącego właścicielem sprzętu, który w kolejnych dniach nie będzie miał możliwości korzystania z dodatkowego sprzętu elektrycznego w związku z decyzją o zmianie miejsca zakwaterowania albo przeniesienia do innej celi mieszkalnej, w której nie znajduje się taki sprzęt – zwraca uwagę RPO.

Czajnik za kratami nie powinien być luksusem

I tak się w praktyce niejednokrotnie zdarza. Nadto, zdaniem RPO, takie urządzenie jak czajnik elektryczny powinno być wyłączony z listy urządzeń, na które wymagana jest zgoda, a co za tym idzie, objętych opłatą (jest to regulowane porządkiem wewnętrznym poszczególnych zakładów karnych).

Reklama
Reklama

– Aktualnie zużywana przez skazanych energia elektryczna jest w istocie źródłem pozyskiwania przez administrację zakładów karnych środków pieniężnych, które w żadnej mierze nie są zgodne z faktycznym zużyciem przez skazanych energii elektrycznej. Już sam charakter opłaty w postaci ryczałtu nie daje się pogodzić z realnymi kosztami zużycia przez konkretne urządzenia. Wysokość ryczałtu jest określana na podstawie wyliczeń, których podstawą jest sytuacja, w której w celi znajdują się wszystkie dopuszczone urządzenia – zwraca uwagę mec. Monika Gorząch z komisji praw człowieka Naczelnej Rady Adwokackiej.

– Więzienia to nie są podmioty, które mają być dochodowe. Jeśli państwo w ostatnich latach decydowało się na prowadzenie takiej polityki kryminalnej, której założeniem jest chęć umieszczania jak największej liczby osób w zakładach karnych, to musi się również liczyć z ponoszeniem kosztów z tego tytułu – mówi dr Paweł Kobes z zakładu prawa i polityki penitencjarnej na Uniwersytecie Warszawskim.

Czytaj więcej

Skazani na dożywocie szybciej dostaną szansę na „lżejszą odsiadkę"

Płacić trzeba nawet za sprzęt współosadzonego

Obecnie obowiązkiem uiszczania opłat obciążeni są także skazani, którzy np. nie korzystają z żadnych urządzeń, a przebywają w celi z tymi, którzy z takich urządzeń korzystają. 

Dlatego w projekcie nowelizacji k.k.w., który wpisano do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów, Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje uchylenie art. 110b, z którego wynika obowiązek uiszczania przez skazanych pozbawionych wolności zryczałtowanej miesięcznej opłaty za prąd.

 – Jest to zmiana jak najbardziej potrzebna i pokrywa się z postulatami zmian w k.k.w., jakie już wcześniej formułowała NRA. Zwłaszcza że obowiązujące przepisy k.k.w. nie dają skazanym żadnych narzędzi obrony przed obciążeniem ich obowiązkiem uiszczania takiej opłaty – mówi mec. Gorząch.

Reklama
Reklama

Jak dodaje, w rezultacie skazani opuszczają zakład karny z zadłużeniem powstałym w wyniku działania osób trzecich, na które nie miały wpływu, bo z określonych urządzeń korzystał np. współosadzony. – Większość osób pozbawionych wolności boryka się z problemem ekonomicznym i wyjście z zakładu karnego z dodatkowymi zobowiązaniami nie wspiera procesu readaptacji społecznej, a wręcz go utrudnia. To sprzyja powrotowi do przestępstwa, a w społecznym interesie jest, aby odsetek powrotu do przestępstwa był jak najniższy – konkluduje ekspertka.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama