Chodzi o odcinek ze stycznia 2019 r., który dotyczył finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na nagraniu widać było plastelinową lalkę przedstawiającą Hannę Gronkiewicz-Waltz, byłą prezydent Warszawy, jak przeszukuje puste worki i skrzynie oraz wpada na pomysł stworzenia nakręcanej lalki. Lalka przypomina Jurka Owsiaka – po nakręceniu wypowiada słowa „Cześć, siema”, charakterystyczne dla szefa WOŚP. „Owsiak” zbiera pieniądze, których zdecydowaną większość zabiera „Gronkiewicz-Waltz”. Zostawia jedynie 10 zł.
Internauci zauważyli, że jeden z banknotów, którymi posłużono się w animacji, został zmieniony – pojawiła się na nim gwiazda Dawida, a zamiast wizerunku Zygmunta I Starego, dostrzegli wizerunek Lecha Kaczyńskiego.
W czasie rządów PiS Piela wygrywała w sądzie z Owsiakiem i Gronkiewicz-Waltz
Zarówno Jurek Owsiak, jak i Hanna Gronkiewicz-Waltz pozwali Pielę, lecz sądy umorzyły postępowania. Wówczas role się odwróciły i to autorka animacji wystąpiła do sądu przeciwko Owsiakowi – zarzuciła mu zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych poprzez nazwanie w mediach jej animacji "mistrzostwem szczucia i pogardy". Zarzucił też Pieli antysemityzm i zasugerował, że nienawiść, którą jego zdaniem propagowała animacja, mogła przyczynić się do śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, zabitego właśnie podczas finału WOŚP w 2019 r., niedługo po emisji odcinka z Owsiakiem.
Sądy uwzględniły roszczenia Barbary Pieli i nakazały Owsiakowi przeproszenie autorki plastelinowych opowieści.
Czytaj więcej
Jerzy Owsiak poinformował, że przegrał w sądzie z Barbarą Pielą, autorką animacji, która przedstawiła założyciela WOŚP jako nakręcaną figurkę kradnącą pieniądze.