Wakacje nie zawsze oznaczają pełną wolność. Niby mamy więcej czasu na spacery i odpoczynek, ale za pewne aktywności możemy sporo zapłacić. Chodzi o mandaty.
Do 5 tys. zł za wjazd autem na plażę, za głośną muzykę na plaży do 50 zł, a za spacer po wydmach kolejne 50 zł ale już za jej zniszczenie do 500 zł kary. 500 zł mandatu może wystawić strażnik leśny za mechaniczne zbieranie jagód (przy użyciu urządzeń pozwalających na wyczesywanie owoców z krzaków) i niszczenie runa leśnego.
Czytaj więcej
Różne kraje to też różne ograniczenia prędkości, kary za jej przekroczenie czy dopuszczalne stężenie alkoholu we krwi.
Jagody z karą
Zbieranie jagód – tak samo jak zbieranie innych skarbów runa leśnego, np. poziomek, malin czy grzybów – jest w Polsce co do zasady legalne. Przepisy nie określają, jak dużo można zebrać owoców na własny użytek. Problemem staje się jednak miejsce zbiorów. Niekiedy za zbieranie jagód można słono zapłacić. Nie wolno tego robić na terenie parków narodowych czy rezerwatów.
– Stałym zakazem wstępu objęte są m.in. lasy stanowiące uprawy leśne do 4 m wysokości, ostoje zwierząt, powierzchnie doświadczalne i drzewostany nasienne, źródliska rzek i potoków, a także obszary zagrożone erozją – wyliczają eksperci.