Jolanta Brzeska była liderką Warszawskiego Stowarzyszenia Lokatorów, skupiającego osoby zagrożone eksmisją. 1 marca 2011 r. w Parku Kultury w Powsinie znaleziono jej ciało. Bezpośrednią przyczyną śmierci był wstrząs termiczny, podtrucie tlenkiem węgla oraz rozległe oparzenia ciała w wyniku podpalenia naftą.
– W sprawie wykonano pięć eksperymentów procesowych, w tym cztery z udziałem świadków – mówi prok. Marzena Muklewicz, rzecznik prasowy prowadzącej śledztwo Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. I dodaje, że dały one podstawę do dalszych czynności w sprawie.
Czytaj więcej
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał komunikat, w którym wyjaśnił co się stało podczas uzasadniania wyroku uchylającego decyzję Komisji Weryfikacyjnej ws. kamienicy przy ul. Nabielaka 9 w Warszawie. Według prawicowych portali sędzia śmiał się, kiedy salę opuściła „poruszona uzasadnieniem wyroku” córka Jolanty Brzeskiej.
O to, czym są eksperymenty w postępowaniu karnym, zapytaliśmy naukowców, a zarazem praktyków. Profesor dr hab. Józef Wójcikiewicz, kierownik Pracowni Kryminalistyki na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim, wyjaśnia nam, że po eksperymenty sięga się, kiedy trzeba wyjaśnić istotne okoliczności.
– Eksperyment musi być przeprowadzony w warunkach identycznych lub możliwie zbliżonych do tych, które były podczas zdarzenia. Jasne jest, że jeżeli sprawdzamy kwestię widoczności na szosie, to inaczej jest w zimie, gdy świeci księżyc, a inaczej w ciemną noc w lecie – mówi prof. Józef Wójcikiewicz.