W marcu 2022 r. sąd uznał, że były premier od sierpnia 2017 r. do maja 2020 r. nie zapłacił byłej żonie kwoty 136 tys. zł. Sprawa zakończyła się prawomocnie warunkowym umorzeniem na dwa lata. Marcinkiewicz został jednak zobowiązany do płacenia alimentów w czasie próby. Jak pisał w grudniu "Super Express", były premier miał nie wypełniać tego obowiązku. Prokuratura Rejonowa Warszawa-Ochota skierowała do Sądu Rejonowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Marcinkiewiczowi.
Była żona Marcinkiewicza, 42-letnia Izabela Olchowicz-Marcinkiewicz, ma zasądzone alimenty, ponieważ jest niepełnosprawna od czasu wypadku samochodowego w 2014 r. Do niedawna były mąż miał jej płacić 4 tys. zł miesięcznie. Od października 2022 r., po decyzji sądu, alimenty wzrosły do 4500 zł miesięcznie.
Były premier został oskarżony o to, że „uchylał się od wykonywania obowiązku alimentacyjnego określonego co do wysokości wyrokami sądu na rzecz pokrzywdzonej”. Zarzut obejmuje okres od 22 listopada 2021 roku do 18 listopada 2022 roku.
Czytaj więcej
Warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko byłemu premierowi Kazimierzowi Marcinkiewiczowi. Chodzi o niezapłacone alimenty na rzecz byłej żony Izabeli, która po wypadku jest niepełnosprawna. Według Marcinkiewicza sprawa jest elementem "politycznej nagonki" na niego.
Jak podaje portal tvp.info, w połowie stycznia Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy wydał w tej sprawie wyrok nakazowy bez konieczności przeprowadzenia rozprawy. Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że sąd uznał Marcinkiewicza winnym uchylania się od obowiązku alimentacyjnego wobec byłej żony w okresie od 22 listopada 2021 roku do 18 listopada 2022 roku. Sąd orzekł, że były premier „spowodował zaległość stanowiącą równowartość co najmniej trzech świadczeń okresowych”.