Reklama
Rozwiń
Reklama

Minister chce punktami motywować prokuratorów

0 prokuratorskiej pensji i pozycji miałaby decydować skuteczność w pracy. Im wyższy wyrok śledczy by wywalczył, tym wyższe byłyby jego wynagrodzenie

Aktualizacja: 28.01.2009 08:30 Publikacja: 28.01.2009 00:19

Minister chce punktami motywować prokuratorów

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Minister Andrzej Czuma ma pomysł, jak zmotywować prokuratorów do lepszej pracy. Chce opracować system oceny ich pracy, który będzie polegał na ich finansowym motywowaniu do ścigania przestępstw.

O co chodzi? Otóż np. za uzyskanie przed sądem surowego wyroku byłoby więcej punktów, za umorzenie albo karę w zawieszeniu – mniej albo wcale. Od liczby zebranych np. w ciągu roku czy półrocza punktów zależałyby wysokość wynagrodzenia i pozycja (awans do wyższej instancji) prokuratora.

– To absurd – oceniają pytani przez nas prokuratorzy. – To preferowanie prokuratorów liniowych.

Nie wszyscy są jednak aż tak krytyczni.

[srodtytul]Motywacja nie jest zła[/srodtytul]

Reklama
Reklama

– Diabeł tkwi w szczegółach – mówi „Rz” prokurator Cezary Kiszka. – Dziś nie ma w zasadzie żadnego systemu motywacji i to też nie jest dobre.– W jakiś sposób trzeba promować najlepszych i najskuteczniejszych – twierdzi prokurator Jakub Chęcina.

Uważa jednak, że zanim jakikolwiek schemat się wprowadzi, trzeba go dobrze przemyśleć. – Na podstawie propozycji, o której dziś słyszę, trudno byłoby np. ustalić wynagrodzenie prokuratorów, którzy nie prowadzą postępowań przygotowawczych, nie oskarżają i w związku z tym nie chodzą do sądu – zwraca uwagę. – Wynagrodzenia wizytatorów czy nadzorujących postępowania przygotowawcze miałyby być przez to niższe?

[srodtytul]Wystarczyłaby nagroda[/srodtytul]

To niejedyna wątpliwość, jaką budzi ministerialny pomysł. – Sprawa sprawie nierówna – dodaje prokurator Krzysztof Dratwa. – Są takie, w których sprawca jest zatrzymany i przyznaje się do winy. Bywają też sprawy, które po kilku latach ciężkiej pracy i przeprowadzeniu wielu dowodów kończą się umorzeniem. Jak w takim wypadku sprawiedliwie nagradzać prokuratorów? – pyta prokurator Dratwa.

Pojawia się jeszcze jeden problem: Czy nie dojdzie do wybiórczego przydzielania spraw lepszych i gorszych, pewnych i mniej pewnych? I czy w związku z tym pomiędzy prokuratorami nie dojdzie na tym tle do konfliktów?Starsi prokuratorzy pamiętają czasy, kiedy za sprawę zakończoną aktem oskarżenia można było liczyć na nagrodę (niekiedy nawet całkiem dużą). – Tak było w latach 90. – wspomina Krzysztof Nieśpiał, wówczas prokurator, dziś adwokat. – Za zakończenie aktem oskarżenia dużej sprawy kryminalnej dostaliśmy z kolegą po 10 tys. zł.

Nagrody jednak to rzecz incydentalna i nie wiadomo, na jakim etapie postępowania je przyznawać: po wniesieniu aktu oskarżenia czy po skutecznym zakończeniu sprawy?

Reklama
Reklama

[srodtytul]Droższy surowszy wyrok[/srodtytul]

Decyzja o tym, że liczyć się będzie jedynie surowy wyrok, nie wszystkim się podoba. Prokuratorzy wymieniają trudności. Np. długi czas postępowania (do osiągnięcia prawomocnego wyroku potrzeba czasem nawet kilku lat) i opóźnianie czy utrudnianie prowadzenia sprawy przez adwokatów czy innych uczestników postępowania.

Problemem może być także fakt, że prokuratorzy nie są przypisani do jednej sprawy. Zdarza się, że na kolejne rozprawy przychodzą coraz to inni. W takiej sytuacji trudno nie tylko o dobry wynik, ale i o decyzję, jak którego ocenić.

Nawet sami prokuratorzy przyznają, że dobry system oceny mógłby podnieść ich motywację. Najbardziej narzekają na własną zbyt małą aktywność i waleczność przed sądem.

[ramka][b]prof. Zbigniew Hołda, Uniwersytet Jagielloński[/b]

Jedno jest pewne – jakiś system oceny prokuratorów trzeba wymyślić. Czy taki? Chyba nie. Nie podoba mi się kwestia motywacji finansowej. Prokurator, idąc do sądu, ma walczyć o sprawiedliwość, a nie o 15 czy 25 lat więzienia. Nie może myśleć o najsurowszym – najlepiej punktowanym – wyroku, bo powinien działać nie tylko na niekorzyść, ale i na korzyść oskarżonego.

Reklama
Reklama

Prokuratorzy, zamiast myśleć o podwyżkach, powinni zająć się przebudową prokuratury i dobrą pracą. Oni już w tej chwili zarabiają więcej, niż powinni. Trzeba w końcu zerwać z powiązaniem pensji sędziowskiej z prokuratorską. Dla takiego łączenia nie ma żadnego uzasadnienia. [/ramka]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/01/28/minister-chce-punktami-motywowac-prokuratorow/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Minister Andrzej Czuma ma pomysł, jak zmotywować prokuratorów do lepszej pracy. Chce opracować system oceny ich pracy, który będzie polegał na ich finansowym motywowaniu do ścigania przestępstw.

O co chodzi? Otóż np. za uzyskanie przed sądem surowego wyroku byłoby więcej punktów, za umorzenie albo karę w zawieszeniu – mniej albo wcale. Od liczby zebranych np. w ciągu roku czy półrocza punktów zależałyby wysokość wynagrodzenia i pozycja (awans do wyższej instancji) prokuratora.

Pozostało jeszcze 87% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Prezydent Karol Nawrocki odmawia nominacji 46 sędziów
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Sądy i trybunały
TK blokuje rozporządzenie Waldemara Żurka ws. losowania sędziów
Praca, Emerytury i renty
Wiek emerytalny jest, ale brakuje stażu pracy. Czy jest szansa na emeryturę z ZUS?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Prawo rodzinne
Szybki rozwód bez sądu będzie możliwy. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama